Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden naród - jedna idea

Redakcja
Janusz korwin-mikke: Na własną odpowiedzialność

   Rozmaici ludzie podają rozmaite przyczyny obecnego stanu Polski. Wszyscy zgadzają się co do jednego: ogólny bałagan, kradną, biorą łapówki, źle zarządzają - i w ogóle ONI są do chrzanu. A jacy to są ci ONI?
   Jedni twierdzą, że winna jest po prostu d\\\kracja, bo jedni idioci wybierają drugich idiotów (a skoro głupich jest więcej niż mądrych - to wśród wybrańców l\\u też większość mają durnie). Drudzy, że to masoneria wysyła swoje macki i ssie nas przyssawkami. Trzeci znowu, że winni są Żydzi, którzy nas romują (polit.-poprawna wersja "cyganienia"). Czwarci jeszcze podejrzewają nomenklaturę PZPR-owską, która się dobrze zagnieździła. Piąci widzą w tym rękę naszych tajnych służb, które robią sobie aferę "Żelazo" - tylko sto razy bezczelniej i na większą skalę. Wreszcie szóści widzą w tym łapkę wywiadów zachodnich. Siódmi oskarżają o wszystko zagraniczną finansjerę, a óśmi mówią o gangsterach ze związków zawodowych i leniwych chłopach. Dzięwiąci twierdzą, że wszystkiemu winien jest Kościół rzymsko-katolicki, a dziesiąci, że w ogóle wszystkie kościoły i wyznania są diabła warte, czyli warte zero, bo diabeł przecież (ich zdaniem) nie istnieje. Jedenaści oskarżają zaś diabła w postaci ateistów, dwunaści mówią o roli Wspólnoty Europejskiej, trzynaści o własnej biurokracji...
   Oczywiście: wszyscy mają po trosze rację.
   Jednak każdy cybernetyk zna prosty przykład walcarki do blach. Blacha może wychodzić za gruba albo za cienka z setki przyczyn: jakości surówki, nacisku walców, temperatury stali, temperatury pomieszczenia, siły naciągu itd. - ale wystarczy odpowiednio zwiększyć lub zmniejszyć odstęp między walcami, a blacha będzie wychodzić pożądanej grubości - niezależnie od przyczyny, dla której chciałaby być grubsza lub cieńsza. Tak samo i tutaj: ustalenie winnych ważne jest z punktu widzenia prokuratora (w sprawie zaszłości) i polityka (na przyszłość). Jednak czy przypadkiem nie da się naprawić Polski przy pomocy jednej prostej recepty?
   Oczywiście, że się da!
   Gdyby całe mienie państwowe, ze szczególnym uwzględnieniem zakładów produkcyjnych, sprywatyzować, i zabronić Senatowi, Sejmowi, rządowi i wszystkim świętym wtrącania się do gospodarki - to z całą pewnością wszystkie wymienione zjawiska znikłyby, jak ręką odjął!
   Ani l\
d, ani masoni, ani Żydzi, ani nomenklatura, ani bezpieka, ani obce wywiady, ani międzynarodowa finansjera, ani związki zawodowe, ani kościoły, ani ateiści, ani nawet Bruksela nie mogłaby nam psuć gospodarki - bo nie miałyby jak! Prywatnego właściciela fabryki nie da się nakłonić do tego, by postąpił niezgodnie z rozsądkiem gospodarczym - co najwyżej Kościół dostanie jakąś sporą działkę w testamencie - od czego nic się złego przecież nie stanie...
   Tymczasem wszyscy ci pierwsi, piąci, dziesiąci i tuzinni uważają, że remedium na to zło nie jest puszczenie wszystkiego w czambuł na wolny rynek - i jeśli Kwiek oromuje Rosenberga i np. odbierze mu nieuczciwie fabrykę butów - to nas to przecież kompletnie nie będzie obchodzić, bo nadal będziemy mieć buty, tyle że z inną marką; a Rosenberg niech sadzi się z Kwiekiem! Nie można by dać łapówki - bo, po drugie, nie byłoby za co, skoro urzędnikom nie wolno wtrącać się do gospodarki, a, po pierwsze, nie byłoby najprawdopodobniej żadnego urzędnika.
   Oczywiście, miłośników dawania łapówek zapewniam, że jakieś tam dostawy dla wojska byłyby - ale tych urzędników byłoby tak mało, że ciężko by się do nich było przepchać z kopertami...
   Ludzie jednak głosują na partie popierane przez nasze służby specjalne, przez obce wywiady, przez naszą i obcą finansjerę - nie rozumiejąc, że trzeba posłać w diabły cały ten system i wszystkie te partie, które obiecują załatwienie "interesów grupowych". Tymczasem jest tylko jeden interes grupowy: by było sprawiedliwie. Natomiast zabieranie siłą jednej grupie, by dać drugiej grupie, jest bandytyzmem, a bandytyzm jest niesprawiedliwością. Ale każdy ma nadzieję, że to on będzie w tej grupie, która będzie rabować pozostałych. Coś jak w totolotku - z tym, że płacenie na totka jest dobrowolne - a płacenie podatku na bandytów i złodziei jest przymusowe. I cholernie kosztowne.
   Co gorsza: te grupy, które najbardziej okradły Polskę, mają najwięcej pieniędzy na wybory. Dlatego proszę od lat wszystkich:
   Nie głosujcie na tych, którzy mają dużo plakatów, ulotek i billboardów! Na tych, którzy wykupują czas telewizyjny po 60 000 zł za siedem sekund! To prawie na pewno są najwięksi złodzieje i oszuści.
   Do tej pory moje wołanie spływało po Was, Drodzy Wyborcy, jak woda po głupiej gęsi...
   ...a teraz?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski