Fot. Aleksander Gąciarz

Proszowianka – Clepardia Kraków 3-1 (0-1)

W pierwszej połowie Proszowianie mogli zdobyć dwa gole w odstępie trzech minut. Najpierw jednak po dośrodkowaniu Adama Przeniosło z rzutu wolnego minimalnie niecelnie uderzył głową Tomasz Grzegórzko. Potem Maciej Przeniosło w sytuacji sam na sam skierował piłkę w kierunku bramki, ale w ostatniej chwili wybił ją z linii bramkowej obrońca. Niewykorzystane okazje zemściły się na gospodarzach w 33 minucie. Paweł Michalski w polu karnym ograł Sebastiana Leśko, uderzył lewą nogą niezbyt czysto i silno, ale Sławomir Jeziorek przepuścił piłkę przy bliższym słupku.

W przerwie trener Miś popisał się znakomitą intuicją. Wprowadził na boisko Arkadiusza Krawca i Kamila Macha, którzy wyprowadzili swój zespól na prowadzenie. Najpierw Krawiec strącił głową piłkę dośrodkowaną z zrzutu rożnego przez A. Przeniosło i był remis. Kolejną akcję A. Przeniosło zwieńczył podaniem do Macha, ten atakowany przez obrońców chwilę się wahał co zrobić, w końcu uderzył lekko, ale piłka w gąszczu nóg znalazła drogę do siatki.

A. Przeniosło swój dobry występ ukoronował w 73 minucie. Najpierw w sytuacji sam na sam z Maciejem Cieślikiem został sfaulowany w polu karnym przy próbie minięcia bramkarza, a gdy ten opuścił boisko z czerwoną kartka, pokonał z rzutu karnego jego następcę Szymona Mytycha. Kilka minut później za swoim bramkarzem do szatni powędrował obrońca Mateusz Mierzwa, który z kolei sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Daniela Smętka. Grając z przewagą dwóch graczy Proszowianka koncentrowała się już głównie na utrzymaniu korzystnego wyniku.

Jedenasty mecz Proszowianki bez porażki oznacza wyrównanie wyniku z poprzedniego sezonu. Wtedy drużyna prowadzona przez Andrzeja Kucharczyka osiągnęła w 11 kolejnych meczach 7 zwycięstw i 4 remisy (bramki 34-9). Teraz bilans jest lepszy: 9 wygranych i 2 remisy (bramki 27-9).

W czwartek zespół z Proszowic czeka wyjazdowy mecz z Grębałowianką. Będzie okazja, aby zrewanżować się za wrześniowa klęskę 0-5 na własnym boisku.

(ALG)