Jedno z dziesięciu, czyli kto stworzy Akademię Muzyczną?

Z 33 biur architektonicznych, które wzięły udział w konkursie na projekt nowej siedziby krakowskiej Akademii Muzycznej, powołany przez rektora tej uczelni 9-osobowy sąd konkursowy wybrał dziesięć.

Które, tego na razie nie wie nikt, jako że jurorzy głosowali na prace zakodowane i teraz zgłoszeniodawcy, z których każdy miał przypisany numer, dowiedzą się mejlowo o dalszym losie każdego z projektów.

- Kto został w tej dziesiątce, dowiemy się pod koniec marca. Mam nadzieję, że są w tym gronie najlepsze, uznane w świecie i Polsce biura, bo to ich dalszy udział w konkursie będzie świadczył o jego randze, a pośrednio o samej, tak ważnej dla uczelni i Krakowa, inwestycji - mówi prof. Zdzisław Łapiński, poprzedni rektor Akademii, który latem zdecydował o ogłoszeniu konkursu. Aktualnie jest pełnomocnikiem obecnego rektora, prof. Stanisława Krawczyńskiego, ds. budowy wspomnianej, tak potrzebnej uczelni nowej siedziby, oraz zastępcą przewodniczącego jury (tę funkcję pełni z kolei Antoni Domicz, jeden z pięciu architektów w tej komisji).

Przypomnijmy, o czym już informowaliśmy, że wśród firm projektowych, mających chęć zaprojektowania kampusu Akademii Muzycznej, który ma być ulokowany w zakolu Wisły, w okolicach Bulwaru Kurlandzkiego, znalazły się bardzo znane biura na świecie, m.in. najbardziej rozsławione, firmowane przez mającego polskie korzenie Franka Gehry’ego zUSA. Przedstawiciel tego biura był specjalnie w Krakowie, by rozpoznać teren przyszłej inwestycji. Przyjechał też reprezentant hiszpańskiego biura Fernando Menis, jak i występujący w imieniu polsko-francuskiej grupy projektowej Christian de Portzamparc, laureat prestiżowej architektonicznej Nagrody Pritzkera.

Dodajmy, że do konkursu przystąpili także Zvi Hecker (izraelski architekt, urodzony w Krakowie a mieszkający w Niemczech) oraz Claudio Nardi z Włoch, twórca Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. Z pracowni rodzimych wymieńmy warszawską JEMS Architekci, krakowskie nsMOONStudio (Muzeum Tadeusza Kantora w Krakowie, Alvernia Studios) czy biuro Romualda Loeglera (Opera Krakowska).

- Generalnie poziom prac był bardzo wysoki, właściwie nie było wizji, które można by od razu odrzucić. Komisja konkursowa naprawdę napracowała się, by wyłonić te dziesięć prac, bardzo przy tym zróżnicowanych - ocenia prof. Łapiński.

W drugim etapie konkursu zakwalifikowane doń pracownie będą miały przedłożyć już projekty bardziej szczegółowe. Termin nadsyłania prac minie 15 marca. Jury, które do końca będzie oceniało projekty nie znając autorów, zamierza rozstrzygnąć konkurs, jak mówi prof. Łapiński, przed 25 marca, po czym 10 projektów zostanie zaprezentowanych na otwartej wystawie.

Co dalej? - Pewnie nastąpią negocjacje ze zwycięzcą, zwłaszcza jeśli jego projekt przekroczy założony koszt inwestycji, po czym, o ile dojdziemy do porozumienia, biuro będzie miało rok na przygotowanie dokumentacji technicznej i projektu wykonawczego. Następnym krokiem, oczywiście pod warunkiem zgromadzenia przez uczelnię środków - a założony koszt inwestycji to ok. 160 mln zł - będzie ogłoszenie przetargów i w roku 2019 ruszamy z budową, która potrwa około dwóch lat - mówi prof. Łapiński. Jak zastrzega, to plan realistyczno-optymistyczny.

Przypomnijmy, że nowa siedziba Akademii Muzycznej ma powstać w ramach Centrum Muzyki w Krakowie, które ma mieścić nowe siedziby Akademii Muzycznej oraz Filharmonii Krakowskiej, dając zarazem miejsce bezdomnym orkiestrom Capelli Cracoviensis iSinfonietty Cracovii.

- Bardzo się cieszę, że udało się do tego momentu doprowadzić - bo budowa tej siedziby to dla uczelni być albo nie być - jak i z tego, że marszałek Jacek Krupa widzi, że to, co robimy, to nie jest działanie separatystyczne, tylko pierwszy, ważny etap, który doprowadzi do realizacji pięknego planu, jakim jest Centrum Muzyki. Wierzę, że do naszego konkursu nawiąże jak najszybciej kolejny - poświęcony obiektowi, który będzie służył Filharmonii. Bo Kraków tego naprawdę potrzebuje - dodaje prof. Zdzisław Łapiński.