Będzie referendum w sprawie przedterminowych wyborów
Będzie referendum w sprawie przedterminowych wyborów
Korespondencja "Dziennika" z Bratysławy
Słowacki prezydent Rudolf Schuster rozpisał na 11 listopada referendum w sprawie przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Referendum domagała się od dłuższego czasu słowacka opozycja, a zwłaszcza Ruch na rzecz Demokratycznej Słowacji (HZDS) byłego premiera Vladimira Mecziara i Słowacka Partia Narodowa (SNS). Pod petycją w tej sprawie opozycja zebrała niemal 640 tys. podpisów.
Schuster wahał się, czy rozpisać kontrowersyjne referendum. O jego niezgodności z konstytucją są przekonani niektórzy przedstawiciele koalicji rządzącej, z której Schuster pochodzi. Ich zastrzeżeń nie potwierdzili jednak niezależni eksperci, do których prezydent zwrócił się o opinię przed podjęciem decyzji.
Opozycja liczy na to, że dzięki referendum uda się skrócić rządy koalicji premiera Mikulasza Dzurindy. Ta przejęła władzę w kraju przed dwoma laty i od tamtej pory twardo rozlicza swoich poprzedników, w tym byłego premiera oskarżanego o autorytaryzm. Przed sąd trafili już niektórzy byli członkowie rządu, bliscy współpracownicy Mecziara, i urzędnicy, którzy brali udział w rabunkowej prywatyzacji.
Wczoraj sąd w Bratysławie wydał międzynarodowy list gończy za byłym szefem słowackich służb specjalnych (SIS) Ivanem Lexą, bliskim współpracownikiem Mecziara. Lexa jest oskarżony m.in. o udział w uprowadzeniu do Austrii syna prezydenta, Michala Kovacza juniora i malwersacje finansowe.
Na światło dzienne wychodzą kolejne przestępstwa, o które podejrzani są współpracownicy Mecziara. I właśnie to - zdaniem komentatorów - jest głównym powodem, dla którego HZDS i SNS tak bardzo zależy na przedterminowych wyborach.
Wszystko jednak wskazuje na to, że szanse na sukces opozycji w referendum są niewielkie. W myśl słowackiej konstytucji, referendum jest ważne, jeśli weźmie w nim udział ponad połowa uprawnionych do głosowania. Tymczasem według sondaży opinii publicznej, chęć wzięcia udziału w plebiscycie deklaruje niespełna 30 proc. wyborców. Zresztą nawet gdyby referendum uznano za ważne, jego wyniki musi jeszcze zaakceptować parlament.
MARIUSZ PĄCZKOWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?