Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jednym z wnioskujących o upadłość jest... więzień

Redakcja
W 2009 weszła w życie nowelizacja prawa upadłościowego i naprawczego wprowadzająca upadłość konsumencką. W pierwszym roku jej obowiązywania, do Wydziału V Gospodarczego Sądu Rejonowego w Tarnowie (obejmującego swym zasięgiem powiaty: tarnowski, dąbrowski, brzeski i bocheński) wpłynęło 18 wniosków o ogłoszenie tej upadłości.

SĄDOWNICTWO. Od trzech lat, tarnowski sąd gospodarczy nie ogłosił ani jednej upadłości konsumenckiej, a wnioskujących o oddłużenie było dotąd dwudziestu pięciu

Rok później zdecydowały się na ten krok zaledwie cztery osoby. A w mijającym 2011 roku, do tarnowskiego sądu gospodarczego wpłynęły zaledwie trzy wnioski o ogłoszenie upadłości konsumenckiej.

Jak wynika z akt tarnowskiego sądu, finansowe długi wnioskujących o tę upadłość sięgają średnio kilkudziesięciu tysięcy złotych. Prawnicy tymczasem przestrzegają, że upadłość konsumencka nie jest ratunkiem, sposobem na automatyczne oddłużenie i uniknięcie odpowiedzialności finansowej. Długi trzeba bezwzględnie zwrócić. Nowelizacja ustawy z 2009 roku mówi wyraźnie, że bankrut musi spłacać wierzycieli według harmonogramu ustalonego przez sąd. Z takim rozwiązaniem coraz trudniej zgodzić się obrońcom praw konsumenta.

- Nie może być tak, żeby w trybie prawa upadłościowego gospodarczego rozstrzygać wnioski osób fizycznych. Skąd życiowi bankruci mają wziąć pieniądze na opłacenie kosztów postępowania, syndyka i jeszcze spłatę choćby części zobowiązań? - pytają retorycznie tarnowscy rzecznicy praw konsumenta.

Nic zatem dziwnego, że od trzech lat tarnowski sąd nie ogłosił ani jednej upadłości konsumenckiej. W konsekwencji, z każdym rokiem maleje liczba wniosków o ten rodzaj oddłużenia. - Składają je najczęściej osoby, którym instytucje finansowe (w tym banki) wielokrotnie i łatwą ręką pożyczały pieniądze. Kredytobiorcami są zwykle starsi ludzie i małżeństwa, których źródłem dochodu są jedynie niskie emerytury. Nie są w stanie spłacać kredytów i w pewnym momencie znajdują się na skraju bankructwa. Liczą, że Temida umorzy im, po prostu, wszystkie długi, co jest, oczywiście, niemożliwe - podkreślają w tarnowskim sądzie.

W tym roku, do Wydziału V Gospodarczego SR wpłynęły zaledwie trzy wnioski o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Nadawcą jednego z nich jest skazany, który pięcioletnią karę pozbawienia wolności odbywa w jednym z zakładów karnych na południu Polski. Do końca "odsiadki" zostało mu kilka miesięcy, ale nie potrafi cieszyć się z bliskiej perspektywy wyjścia na wolność. Nic dziwnego, za murami więzienia oczekują go wierzyciele, a niemałe i rosnące długi trzeba spłacić. Więzień uznał, że ratunkiem dla niego będzie sądowe ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Co więcej, domaga się, aby jego wszelkie długi spłaciło… Ministerstwo Sprawiedliwości. On nie podejmie zarobkowej pracy, ze względu na stan zdrowia.

To pierwszy dotąd wniosek od skazanego, który trafił do tarnowskiego sądu gospodarczego. Jest rozpatrywany w normalnym trybie, jak każdy inny. Osadzony korzysta z pomocy prawnej pełnomocnika z urzędu.

MAREK BARAN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski