Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Jedynka" musi być lokomotywą

Redakcja
O tym, jak ważna jest otoczka wokół pierwszej drużyny i obsada na stanowisku szkoleniowca, doskonale zdaje sobie sprawę prezes Beskidu Andrychów, Fryderyk Walaszek, którego przy okazji meczu z Legią (0-11) nie omieszkaliśmy zapytać o miniony sezon, w którym jego drużyna zdobyła mistrzostwo IV ligi i z optymizmem oczekuje kolejnych rozgrywek.

PIŁKA NOŻNA. - Doczekaliśmy się czasów, że wśród młodzieży chcącej grać w Beskidzie mamy komfort przeprowadzenia selekcji - mówi jego prezes Fryderyk Walaszek

- Drużyna Beskidu jest chyba najlepszym przykładem na to, że lepiej się atakuje pozycję lidera niż się jej broni...
- Na pewno awans przysporzył nam wiele splendoru. Nie muszę przypominać, że po jesieni traciliśmy 11 punktów do prowadzącej Alwerni, a na mecie sezonu nie tylko zajęliśmy jej miejsce, ale uzyskaliśmy nad nią pięciopunktową przewagę.
- Zarówno Pan, jak i trener Kmieć, u progu rozgrywek mówiliście jednym głosem, że awans tak, ale jeszcze nie w tym sezonie. Tymczasem zdobyliście mistrzostwo IV ligi.
- Nie będę wracał do starych czasów, więc powiem tylko tyle, że przejmując schedę po poprzedniej ekipie musieliśmy przede wszystkim wyjść z długów i wyprostować wiele spraw organizacyjnych. Powiedzieliśmy sobie, że priorytetem będzie szkolenie młodzieży. To właśnie w juniorach młodszych i starszych zaplanowaliśmy awanse do I ligi zachodniej Małopolski. To zadanie wykonaliśmy, ale do tego dorzuciliśmy trzecią koronę, w seniorach. Trudno byłoby nie skorzystać z szansy, jaka się przed nami otworzyła.
- Jednak trzy awanse do większe dla klubu koszty...
- Tak, ale w sporcie jest jak w biznesie. Najpierw trzeba zainwestować, żeby zebrać plony. Przy tym trzeba wykazać się odrobiną cierpliwości. Obecnie doczekaliśmy się czasów, że możemy dokonywać selekcji wśród młodzieży, chcącej grać w Beskidzie. Żeby tak pozostało, lokomotywą musi być pierwszy zespół. Skoro gra w III lidze, to młodzież będzie jak najszybciej chciała się do niej przebić. A takie mecze, jak ten ostatnio przeciwko Legii, są dla młodych chłopców wielkim przeżyciem. Załatwienie takiego meczu było w gestii trenera Kmiecia i jego szerokich kontaktów w światku piłkarskim. Mieć kogoś takiego, to skarb. Sam fakt, że przekonał do futbolu człowieka kochającego konie, czyli mnie, wystawia mu najwyższą ocenę. Żartuję, że wtedy Bóg zabrał mi na chwilę rozum, wskakując na karuzelę o nazwie Beskid. Jednak wcale tego nie żałuję. Jeśli dodam, że wspaniale współpracuje mi się w władzami gminy Andrychów, z którymi potrafię rozmawiać, to z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że w Andrychowie jest dobry klimat dla futbolu. Teraz trzeba go tylko pielęgnować.
- Gołym okiem widać efekty dobrej współpracy klubu z miastem.
- Teren boiska jest ogrodzony, mamy zegar świetlny, na trybunach montowane są krzesełka, których będzie w sumie 620. Mamy wydzielony sektor dla kibiców gości, a będzie jeszcze piękniej. Boisko zostało podciągnięte pod inwestycję miejską prowadzoną na pobliskim basenie. Zapraszam za kilka miesięcy.
- Szkolenie młodzieży, solidna pierwsza drużyna. Czy zarząd ma kolejne priorytety?
- Przyciągnięcie kibica na stadion. Ten warunek zostanie spełniony na stałe, jeśli sprawnie będą funkcjonować dwa pierwsze ogniwa. Zresztą nie tylko tysięczna widownia na meczu przeciwko Legii dowodzi słuszności obranej przez nas strategii. Przecież na każdym meczu ligowym na trybunach zasiadało od 500 do 700 osób, a bywało i więcej. To, co robimy, zdaje egzamin. Awans osiągnęliśmy drużyną, w której średnia wieku wynosiła 21 lat, pod warunkiem, że nie grał Mirek Kmieć, bo on średnią z pewnością zawyżał. W perspektywie kolejnego sezonu będziemy szukać najwyżej dwóch wartościowych młodzieżowców. O sprowadzaniu jakiejś armii zaciężnej, nie ma raczej mowy. I jeszcze jedna rzecz. Zawsze dobieramy zawodników, pasujących nam do zespołu mentalnie. Atmosfera w nim też jest bardzo ważna.
ROZMAWIAŁ: JERZY ZABORSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski