Jedyny taki Przebój

   Obok nowy Zarząd tworzą również: wiceprezesi: ds sportowych Marian Ligienza i ds organizacyjnych Wiesław Brzozowski, sekretarz Bogusław Starzyk, skarbnik Lucjan Wójcicki i członek zarządu Andrzej Kondziołka.
   Prezes Górnicki podkreśla, że awans do IV ligi zespołu, który jeszcze niedawno grał w klasie B, to ogromne wydarzenie. Odnowiono więc stadion, montując zgodnie z obecnymi wymaganiami ok. 200 foteli, wyremontowano też pozostałą część trybuny. Na płocie, po przeciwnej stronie od widowni, pojawiły się reklamy. Na razie jest ich 15.
   - Każda kosztuje 500 zł miesięcznie, ponadto reklamodawcy wpłacają rocznie 2000 zł - mówi prezes. - To daje nadzieję na nienajgorszą egzystencję finansową. Pozwoli na wypłacanie piłkarzom stypendiów, premii. Chcemy żyć dobrze ze sponsorami, bo przecież to największa szansa klubu.
   W planach jest przesunięcie głównego boiska, tak by znajdująca się za wschodnią bramką boczna płyta mogła zostać poszerzona o 5 metrów, dzięki czemu będzie miała wymiary umożliwiające rozgrywanie oficjalnych spotkań. A przecież w klubie jest ok. 100 piłkarzy - dwie drużyny seniorów i grupy młodzieżowe. Ponadto w Przeboju są jeszcze sekcje: szachowa, łucznicza i brydżowa. Najlepiej, spośród nich radzą sobie łucznicy.
   -_ Od dawna usiłuję znaleźć gdzieś w Polsce drugi klub sportowy o nazwie Przebój - _mówi burmistrz Górnicki. - I coraz bardziej jestem pewien, że jesteśmy jedynym klubem noszącym tę piękną nazwę. Wypada więc przebojem pokonywać trudności, by spełnić wolę tych, którzy w 1937 roku tak właśnie nazwali to stowarzyszenie.
   Porażka z Garbarnią nie popsuła nastrojów. - _Musimy zapłacić frycowe - _spokojnie tłumaczył trener Paweł Neter - Zagraliśmy bojaźliwie, zawodnicy mieli tremę, przestraszyli się rywali, kibiców. Wystarczyły dwa proste błędy i strat nie dało się już nadrobić. Inna rzecz, że rywalem była doświadczona, dobra drużyna. Teraz trzeba szukać punktów w śodę w Suchej Beskidzkiej i w sobotę w meczu ze Świtem Krzeszowice u siebie.
(KG)