Tysiące ton niesprzedanych warzyw i owoców czekają na uczniów. To produkty wycofane z rynku w związku z rosyjskim embargiem. Producenci, którym nie udało się sprzedać swoich plonów, otrzymali za to unijne rekompensaty, a porcje witamin mają teraz trafić do szkół, przedszkoli czy domów dziecka.
W ubiegłym miesiącu pisaliśmy o apelu Ministerstwa Edukacji zachęcającym do zgłaszania się po owoce. Teraz o to samo zaapelowała Katarzyna Cięciak, wiceprezydent Krakowa odpowiedzialna za edukację.
- Okazuje się, że tylko 14 krakowskich szkół zgłosiło się do tego programu - mówi Katarzyna Cięciak.
Henryk Hołysz, dyrektor Zespołu Szkół Gastronomicznych nr 2 w Krakowie, już we wrześniu ubiegłego roku zapisał swoją szkołę do programu Agencji Rynku Rolnego. Do jego placówki pierwsze owoce dotarły 4 marca. Od tej pory, dwa razy w tygodniu przyszli kucharze dostają nowy transport świeżych jabłek z Jodłownika.
- Przejedliśmy już kilka ton tych owoców. Uczniowie chrupią jabłka na przerwie, zabierają do domu, a także gotują z nich na lekcjach. Poprosiłem nawet nauczycieli, żeby wprowadzili dodatkowe potrawy z jabłek, nasi uczniowie będą specjalistami w tej dziedzinie - śmieje się Henryk Hołysz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?