Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedzą jabłka na przerwie i na lekcjach

(ANKO)
Uczniowie Zespołu Szkół Gastronomicznych nr 2 w Krakowie dostają jabłka z Jodłownika
Uczniowie Zespołu Szkół Gastronomicznych nr 2 w Krakowie dostają jabłka z Jodłownika Andrzej Banaś
Edukacja. Uczniowie mogą dostać do schrupania tysiące ton warzyw i owoców. Jednak szkoły niechętnie zgłaszają się po te produkty.

Tysiące ton niesprzedanych warzyw i owoców czekają na uczniów. To produkty wycofane z rynku w związku z rosyjskim embargiem. Producenci, którym nie udało się sprzedać swoich plonów, otrzymali za to unijne rekompensaty, a porcje witamin mają teraz trafić do szkół, przedszkoli czy domów dziecka.

W ubiegłym miesiącu pisaliśmy o apelu Ministerstwa Edukacji zachęcającym do zgłaszania się po owoce. Teraz o to samo zaapelowała Katarzyna Cięciak, wiceprezydent Krakowa odpowiedzialna za edukację.

- Okazuje się, że tylko 14 krakowskich szkół zgłosiło się do tego programu - mówi Katarzyna Cięciak.

Henryk Hołysz, dyrektor Zespołu Szkół Gastronomicznych nr 2 w Krakowie, już we wrześniu ubiegłego roku zapisał swoją szkołę do programu Agencji Rynku Rolnego. Do jego placówki pierwsze owoce dotarły 4 marca. Od tej pory, dwa razy w tygodniu przyszli kucharze dostają nowy transport świeżych jabłek z Jodłownika.

- Przejedliśmy już kilka ton tych owoców. Uczniowie chrupią jabłka na przerwie, zabierają do domu, a także gotują z nich na lekcjach. Poprosiłem nawet nauczycieli, żeby wprowadzili dodatkowe potrawy z jabłek, nasi uczniowie będą specjalistami w tej dziedzinie - śmieje się Henryk Hołysz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski