Dla starszych kibiców jej lektura jest okazją do przypomnienia sobie wielkich sukcesów Górnika Zabrze w latach 60. i 70., dla młodszych do dowiedzenia się, że kiedyś polskie drużyny rywalizowały z europejskimi gigantami jak równy z równym, dla wszystkich - do poznania kulisów tamtych gier i funkcjonowania Górnika. Opowieść o Stanisławie Ośliźle, znakomitym obrońcy, jest kopalnią anegdot i ciekawostek o samym zawodniku (świetnie grał na fortepianie) i jego kolegach. Zdradza też sporo tajemnic o wydarzeniach z tamtych lat. Na przykład o tragedii, do jakiej doszło w 1963 roku w pucharowym meczu Górnika z Duklą w Pradze. Oślizło zderzył się głową z Rudo-
lfem Kucerą, który upadł na twardą murawę i uderzył w nią tyłem głowy, doznając paraliżu nogi. Zabrzanin długo nosił w sobie poczucie winy, że rywal musiał zakoń-czyć karierę. Po latach kapitan Dukli Ladislav Novak zdradził mu jednak, że Kucera mógł wrócić do piłki, ale podczas rehabilitacji "uciekał z sanatorium, nieźle balował, zabawiał się z dziewczynkami". Tymczasem Oślizło do końca kariery był profesjonalistą. To on jako jedyny obok Zbigniewa Bońka polski piłkarz zdobył gola w finale europejskiego pucharu: w 1970 roku w meczu o PZP z Manchesterem City (1:2). - Przyjąłem (piłkę) prawą nogą, obróciłem się o 180 stopni i uderzyłem lewą, tą słabszą. (...) Piłka dostała jeszcze poślizgu i wpadła do bramki - wspominał po latach. To był jeden z jego wielu kroków na drodze do miana legendy polskiego futbolu. Może jutro w meczu ze Steauą Bukareszt któryś z graczy Legii Warszawa wykona podobny.
"Stanisław Oślizło. Droga do legendy". Autorzy: Zbigniew Cieńciała i Dariusz Leśnikowski. Wydawnictwo: Zibi Media Sport. Liczba stron: 271. Cena: 39,90.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?