Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jegomość Ambroży Grabowski

Paweł Stachnik, dziennikarz, redaktor Białego Kruka
Ambroży Grabowski (1782–1868), historyk, księgarz, kolekcjoner
Ambroży Grabowski (1782–1868), historyk, księgarz, kolekcjoner Fot. archiwum
3 SIERPNIA 1868. W Krakowie umiera Ambroży Grabowski. Był księgarzem, pisarzem, historykiem, badaczem przeszłości miasta. Z jego dorobku uczeni korzystają do dziś.

Kraków zawdzięcza mu wiele, choć paradoksalnie jego osoba nie jest wśród krakowian powszechnie znana. Ambroży Grabowski to samouk, który do wiedzy dochodził własnym wysiłkiem. Mimo że z zawodu był księgarzem, jego pasją i powołaniem stały się nauka i jej uprawianie. Z jego przebogatego dorobku uczeni, badacze i pasjonaci korzystają do dzisiaj.

Genialny samouk
Ambroży Grabowski urodził się 7 grudnia 1782 r. w Kętach w wielodzietnej rodzinie (miał dziewięcioro rodzeństwa) tamtejszego organisty, skądinąd również barwnej postaci. Po wczesnej śmierci ojca chłopca wychowywała matka, a potem babka. W Kętach Ambroży ukończył szkołę ludową, w której odebrał nauki podstawowe i nauczył się trochę niemieckiego.

Gdy miał 15 lat, babka zawiozła go do Krakowa i oddała do terminu w księgarni Antoniego Groebla. Praca w tej księgarskiej firmie podwójnie ukształtowała młodego Ambrożego. Po pierwsze, po ukończeniu sześcioletniego terminu i kolejnych latach pracy doszedł tam do stanowiska samodzielnego pracownika, z czasem zaś przejął prowadzenie księgarni, a w końcu został wspólnikiem.

Po drugie zaś, atmosfera groeblowskiej księgarni ukształtowała intelektualnie młodego człowieka i skierowała go ku wiedzy. W sklepie bywali bowiem Jacek Idzi Przybylski (pisarz i poeta, prefekt biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego), Jerzy Samuel Bandtkie (bibliograf i filolog, dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej), Feliks Radwański (profesor UJ, senator Rzeczypospolitej Krakowskiej) czy Józef Maksymilian Ossoliński (bibliofil, twórca Ossolineum).

Pod ich wpływem młody Grabowski rozpoczął intensywne samokształcenie i to z wielu dziedzin naraz, dopiero z czasem koncentrując się na naukach historycznych. Jego intelektualnym patronem był też poeta i publicysta Kazimierz Brodziński, z którym Grabowski się zaprzyjaźnił i który przez jakiś czas nawet mieszkał u niego w Krakowie.

Jak pisze Karol Estreicher jr (notabene prawnuk Ambrożego), lektura korespondencji Grabowskiego w sprawach księgarskich pokazuje, jak szerokie miał wykształcenie historyczne, bibliograficzne i inne. „Znał języki obce z łaciną, historię i nauki pomocnicze, literaturę europejską i muzykę oraz podstawy nauk przyrodniczych. To samouctwo jest zdumiewające, zwłaszcza gdy się zważy, jak ciężko Grabowski pracował na życie” – podkreśla Estreicher.

Wydawnicze hity
Wiedza, którą Ambroży chłonął, szybko znalazła ujście w postaci publikacji. W 1809 r. wydał swoją pierwszą książkę – „Encyklopedię komiczną” (o iście barokowym podtytule: „Zbiór rozmaitych przypadków, powieści, anegdotów, wierszyków, żartów, myśli pięknych, maxym i uwag moralnych, ucinków wesołych, dowcipnych, satyrycznych, komicznych, słowem: tego wszystkiego, co może rozweselić umysł i ozdobić pamięć”), a w 1818 drugą – „Cuda natury”. Rok później wyszły „Przypowieści dawnych Polaków”.

Sporo też Grabowski publikował w czasopismach: słynnej niegdyś „Pszczółce Krakowskiej”, „Pamiętniku” i „Przyjacielu ludu”. Spod jego pióra wychodziły artykuły historyczne, krajoznawcze, antykwaryczne. W 1822 r., w wieku 40 lat, samouk Grabowski porwał się na napisanie przewodnika po Krakowie zatytułowanego „Opis historyczny Krakowa i jego okolic”. Stworzył go w oparciu o istniejące prace i swoje własne badania archiwalne. Praca okazała się czytelniczym hitem i doczekała się sześciu wydań (1822, 1830, 1836, 1844, 1866, 1900).

Z kolei w latach 1845–1854 ukazały się jego opracowania i wydawnictwa źródłowe: „Starożytności historyczne polskie”, „Ojczyste wspominki”, „Dawne zabytki Krakowa”, „Starożytnicze wiadomości o Krakowie” oraz „Skarbniczka (sic!) naszej archeologii”. Zawierają one wiele cennych informacji o dziejach Krakowa, jego rozwoju i mieszkańcach.

Jednak prawdziwa kopalnia wiedzy o dawnym podwawelskim grodzie to wspomnienia Grabowskiego zebrane i wydane w latach 1905–1909 przez jego wnuka Stanisława Estreichera. Liczące prawie 800 stron, barwnie napisane, przedstawiają życie autora, ale też historię Krakowa na przełomie XVIII i XIX w., zwyczaje, wydarzenia, miejsca i postacie.

Grabowski opisał w nich wszystko, co tylko wzbudziło jego zainteresowanie: sposoby ubierania się, jedzenia, podróżowania, zarobkowania, zabawy, budynki, umocnienia, ogrody, kościoły, zwyczaje… Jego książka (notabene poza reprintem z 1987 r. niewznawiana od 1909 r.) stała się źródłem, do którego sięgają wszyscy piszący o XVIII- i XIX-wiecznym Krakowie. „Sam wydawca nie przypuszczał, jak z czasem urośnie znaczenie tych wspomnień. Są one podstawową książką do wiedzy o Krakowie i dawnych obyczajach. Stały się też najwybitniejszą pracą literacką Grabowskiego, właśnie dzięki swej bezpretensjonalnej, często przypadkowej formie” – stwierdził Karol Estreicher.

Jeszcze inne fundamentalne dzieło naszego bohatera, o którym nie sposób nie wspomnieć, to tzw. Teki Grabowskiego – „potężne wolumina, przepisywane, zbierane, komentowane, nawet troskliwie klejone, w całości oprawiane jego własnemi rękami…”. Do dużych ksiąg badacz wklejał bowiem najróżniejsze materiały: ryciny, rysunki, artykuły z gazet, ale też np. ciekawe ogłoszenia, odnoszące się do historii Krakowa, innych miast i wsi, dziejów Polski, polskiej literatury i sztuki. Zaopatrywał je też własnymi komentarzami, uwagami i wspomnieniami. Większość tek została w 1921 r. zdeponowana w Archiwum Państwowym w Krakowie, gdzie do dzisiaj są one obiektem zainteresowania badaczy.

Odkrywca Stwosza
Wiedza Ambrożego Grabowskiego nie brała się znikąd, wiele czasu spędzał bowiem na prowadzeniu własnych badań. Około 1815 r. odkrył w Wieży Ratuszowej na Rynku Głównym niszczejące archiwum miejskie Krakowa. Nauczył się dawnej niemczyzny i odczytywania ręcznego pisma, a potem zapoznał się z księgami miejskimi i sądowymi. „Przejrzałem kilkaset woluminów, poświęciwszy na to kilka lat” – napisał we wspomnieniach.

Stąd właśnie wzięła się jego bogata wiedza o przeszłości miasta. To Grabowski odkrył zapomniane w ciągu wieków nazwisko twórcy ołtarza głównego w kościele Mariackim. Odnalazł też dokument erekcyjny tego dzieła i stworzył polską pisownię nazwiska rzeźbiarza – Wit Stwosz (od słowa „stworzyć”), transkrybując podpis „Stvos” umieszczony na nagrobku Kazimierza Jagiellończyka w katedrze wawelskiej. Był zwolennikiem polskości Stwosza i uciekł się do usunięcia ze wspomnianego dokumentu erekcyjnego zwrotu mówiącego o rzeźbiarzu jako o Niemcu („Alemanus de Norymberga”).

Po 20 latach pracy w księgarni Groebla Grabowski odszedł stamtąd i założył własną książnicę na Rynku Głównym pod numerem 13. Dzięki dobrej koniunkturze i zapotrzebowaniu na książki dorobił się tam znacznego majątku. Pozwoliło mu to w 1837 r. zamknąć księgarnię i poświęcić badaniom oraz zbieraniu materiałów archiwalnych i historycznych. A propos kolekcjonowania: tak mieszkanie pana Ambrożego przy ul. Karmelickiej 15 opisywał J. F. Nowakowski: „Mieszkanie Grabowskiego jest nadzwyczaj charakterystyczne: natłok przedmiotów archeologicznych w obrazach, rzeźbie, oraz zoologicznych jest tak w nim liczny, że ani sposób wziąć się do opisu. Pięć czy sześć szaf zapełnionych jest tymi ciekawościami i książkami, a na stołach leżą półłokciowe księgi zawierające rękopisy pana Grabowskiego, ryciny lub rękopisy malarzy Polaków oraz medale”.

Pod koniec życia zaczął tracić wzrok i słuch. Do śmierci cieszył się szacunkiem i uznaniem w Krakowie. Karol Estreicher podaje: „Był ostatnim, do którego zwracano się przez jegomość, a nie przez pan, aby okazać mu szacunek”. Z kolei Maria Estreicherówna pisze we wspomnieniach, że uchodził za nestora, do którego przybywający do Krakowa literaci z innych części Polski przychodzili się przedstawić. Zmarł 3 sierpnia 1868 r. w Krakowie w wieku 86 lat. Pochowany został na cmentarzu Rakowickim.

„Osoba Ambrożego Grabowskiego, krakowskiego księgarza, badacza dziejów naszego miasta, z upływem lat od jego śmierci nabiera coraz to większego znaczenia. Działalność jego obudziła w XIX stuleciu zainteresowania przeszłością Krakowa, jego zabytkami oraz szeroko pojętymi obyczajami. Prace Grabowskiego są nadal cenione, a materiały naukowe, które zbierał całe życie, są podstawą niejednego studium dotyczącego historii sztuki oraz dziejów kultury. Żar jego autentycznej pasji badawczej nauczał nas opieki nad zabytkami i nauczył cenić historię w nich zapisaną” – napisał inny znany badacz dziejów Krakowa prof. Michał Rożek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski