Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jendrisek nauczył się być cierpliwym

Jacek Żukowski
Słowak Erik Jendrisek w bieżących rozgrywkach ekstraklasy zdobył zaledwie jednego gola
Słowak Erik Jendrisek w bieżących rozgrywkach ekstraklasy zdobył zaledwie jednego gola fot. Michał Gąciarz
Piłkarska ekstraklasa. Napastnik „Pasów” nie ma takiej formy, jaką imponował w poprzednim sezonie, gdy regularnie strzelał bramki.

Erik Jendrisek odgrywa w zespole „Pasów” już znacznie mniejszą rolę niż w poprzednim sezonie. Wtedy był drugim strzelcem zespołu, po Denissie Rakelsie. Zdobył 13 bramek, a kolega z drużyny, mimo że odszedł w zimie do Anglii, 15. W tym sezonie Słowak zdobył tylko jedną bramkę, w przegranym spotkaniu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza (2:3).

- Na __pewno brakuje mi bramek - mówi zawodnik. - Ale chcę zauważyć, że nie gram na pozycji napastnika. Gdy w poprzednim sezonie strzeliłem trzynaście goli, dziesięć z nich padło, gdy byłem ustawiany jako wysunięty atakujący, a nie skrzydłowy. Może jednak się to zmieni i __zacznę strzelać więcej?

W bieżących rozgrywkach Jendrisek zagrał w 14 spotkaniach. Po pięciu meczach przerwy wrócił do podstawowego składu.

- Skupiam się na __tym, by było lepiej - mówi napastnik. - Wiem, że to nie jest to, czego oczekiwałem. Graliśmy wiosną praktycznie jedenastoma zawodnikami, było wiele kontuzji. Wystąpiłem we wszystkich meczach i było tego trochę za dużo. Wiedziałem, że potrzebuję przerwy, żeby ktoś inny wskoczył do składu i pociągnął zespół. Teraz czuję się coraz lepiej i mam nadzieję, że do grudnia jeszcze pomogę drużynie i się odblokuję, jeśli chodzi o bramki. Nie martwię się swoimi statystykami, najważniejszy jest wynik drużyny. Chodzi o to, byśmy byli powtarzalni, żeby nie było za dużo spadków formy, bo to boli i kosztuje wiele sił.

Jendrisek zaczął sezon jako podstawowy zawodnik i tak było do 8. kolejki, do meczu z Lechią Gdańsk. Potem był rezerwowym, by wrócić do składu na starcie z Legią Warszawa. Gdy siedział na ławce, nie załamał się tym faktem.

- Jestem tu po to, by wspierać drużynę i __robię to ze wszystkich pozycji - mówi. - Gdy grałem, starałem się na boisku dać z siebie wszystko, a __jak nie występowałem, to wspierałem moich kolegów. Dla mnie nie stanowiło to problemu. Nie załamywałem się, nie byłem obrażony.

Zawodnik wyciągnął wnioski ze swojej kariery. Były takie momenty, że dłuższy czas siedział na ławce. Choćby w Niemczech.

-__ Byłem czasem obrażony - wspomina zawodnik. - Na przykład, gdy byłem zawodnikiem Freiburga. Ale nie wyszło mi to na dobre. Miałem jednak taki charakter, że dochodziło do spornych sytuacji z trenerami. Może gdybym się zachowywał inaczej, to skorzystałbym na tym. Miałem dwadzieścia parę lat, brakowało mi doświadczenia. Teraz mam więcej cierpliwości. Na treningach robię wszystko, by szukać formy.

W tym sezonie początkowo „Pasy” grały jednym napastnikiem. Do zespołu przyszedł Mateusz Szczepaniak, który w poprzednich rozgrywkach w barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała zdobył 10 bramek. Szkoleniowiec znalazł miejsce dla nowego piłkarza, przesuwając Jendriska na skrzydło. Gdy „Pasy” pozyskały kolejnego napastnika - Krzysztofa Piątka - zaczęło się robić ciasno. Zieliński jednak zmienił system gry, w którym jest miejsce dla dwóch napastników. To szansa też dla Jendriska.

- Zobaczymy, konkurencja jest - mówi zawodnik. - Jeśli nie będę grał, to będę wspierał kolegów. A jak się uda, to będę chciał jeszcze zdobyć w tym roku bramkę.

Kontrakt piłkarza obowiązuje do końca sezonu. - Zastanawiam się, co będzie, ale nie ma co zanadto myśleć, bo sytuacja zmienia się z tygodnia na tydzień - mówi Jendrisek. - Na pewno chciałbym zostać w Cracovii, jestem zadowolony z pobytu w tym klubie. Zrobię wszystko, by potwierdzić na __boisku swoją przydatność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski