MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeremy Sochan rozgrzewa się przed startem NBA. Debiut ma za sobą. Dziś w nocy kolejny mecz

Filip Bares
Filip Bares
Eric Gay/Associated Press/East News
KOSZYKÓWKA. Długo trzeba było czekać na debiut Jeremiego Sochana w San Antonio Spurs, ale w końcu się doczekaliśmy. Dziś w nocy Polak znów wystąpi dla legendarnego Gregga Popovicha - tym razem przeciwko Orlando Magic. Sam trener nie ukrywa, że nadchodzący sezon nie będzie owocny dla Spurs w kontekście walki o tytuł, ale tworzy to za to idealne środowisko do rozwoju dla naszego rodzynka w NBA.

Po prawie półrocznej przerwie Jeremy Sochan w końcu zagrał w pełnoprawnym meczu koszykówki. Tuż po drafcie Polak zaraził się koronawirusem i musiał opuścić Ligę Letnią NBA, a następnie nie dostał zgody na udział w niedawno zakończonym EuroBaskecie. Debiut dla San Antonio Spurs zaliczył dopiero w tym tygodniu, podczas pierwszego meczu przedsezonowego zespołu.

Skory do nauki
Przeciwko Houston Rockets trener Gregg Popovich chciał sprawdzić jak największą liczbę zawodników i postawił na aż 15 ze zgłoszonych 17, z których tylko jeden (Jordan Hall) nie zagrał przynajmniej 10 minut. Sochan otrzymał od legendarnego szkoleniowca 17 minut z ławki, w czasie których zdobył 5 punktów (2/4 z gry, 1/3 za 3), 4 zbiórki, 2 bloki, przechwyt i zaliczył jedną stratę.

Polak łącznie trzykrotnie meldował się na parkiecie. Pierwsze dwa wejścia były średnie, ale przy trzecim pokazał przebłyski m.in. w grze defensywnej, swoją uniwersalność i trafiając za 3. Mimo problemów rzutowych Sochan oddał trzy z czterech swoich rzutów zza łuku przeciwko Rockets, co dobrze świadczy o jego podejściu do tematu - wygląda na to, że nie boi się próbować, co dobrze wróży progresji rzutowej (Ben Simmons mógłby się uczyć).

Z Polakiem na parkiecie Spurs byli gorsi od rywali o 9 punktów, a całe spotkanie przegrali aż 96:134.

Trudy pierwszego sezonu
Na ten moment trudno powiedzieć ile minut przypadnie Sochanowi w nadchodzącym sezonie, ale początkowo będzie najpewniej operował w przedziale 15-20 minut co mecz, a jeśli rozwój będzie przebiegał prawidłowo to może i zakręci się koło 30 minut w drugiej części sezonu. Spurs nie mają na co liczyć i jedyne o co będą rywalizować to pierwszy wybór w przyszłorocznym drafcie. Nie ukrywa tego nawet sam Popovich.

- Pewnie nie powinienem tego mówić, ale i tak to zrobię, co mi tam: nikt nie powinien stawiać pieniędzy na to, że zdobędziemy mistrzostwo. Wiem, że znajdzie się ktoś, kto odpowie: Boże, co za pesymista. Zawsze jest szansa. A co jeśli będą pracować naprawdę ciężko? Cóż, moim zdaniem to się nie wydarzy - zaznaczył jak zwykle bezpośredni i nieowijający w bawełnę 73-letni Popovich, dla którego będzie to 27. sezon w lidze NBA.

- Mistrzostwo to jest coś, czym teraz kompletnie się nie przejmuję. Wszyscy wiecie, na czym mi zależy, więc nie będę przynudzał. Chodzi o to, aby rozwinąć tych zawodników i dać im najlepszą możliwą szansę na długą karierę w NBA i czerpanie z tego radości. A ktokolwiek po mnie przyjdzie, będzie miał okazję przenieść ich na wyższy poziom. W tym momencie zadaniem tak naprawdę jest prowadzić ich we właściwy sposób, jak nowonarodzone dzieci. Dając im składniki odżywcze, których potrzebują do prawidłowego rozwoju w najlepszym środowisku. To jest nasz cel. Jeśli pojawi się sukces, to zrodzi się właśnie z tego - dodał "Pop".

Nic lepszego nie mogło spotkać Sochana niż okres przejściowy w San Antonio. Nie dość, że 19-latek będzie mógł trenować pod okiem jednego z najlepszych koszykarskich umysłów w historii to jeszcze bez presji wyniku - choć oczywiście presja rozwojowa będzie jak najbardziej. Dzięki temu Polak dostanie więcej minut aniżeli w zespole, który walczyłby w tym sezonie o mistrzostwo.

Co dalej?
Kolejna okazja do obejrzenia Jeremiego Sochana już dziś w nocy. O godzinie 2:00 Polak zadebiutuje AT&T Center przed własną publicznością przeciwko Orlando Magic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jeremy Sochan rozgrzewa się przed startem NBA. Debiut ma za sobą. Dziś w nocy kolejny mecz - Sportowy24

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski