Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzmanowice-Przeginia. Jeżdżą w tłoku lub patrzą jak przepełnione busy mijają przystanki. Ludzie domagają się więcej kursów

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Ludzie skarżą się na problemy z komunikacją busową na trasie Jerzmanowice-Przegnia. Przepełnione busy w czasie pandemii budzą strach
Ludzie skarżą się na problemy z komunikacją busową na trasie Jerzmanowice-Przegnia. Przepełnione busy w czasie pandemii budzą strach Fot. Andrzej Banas
Mieszkańcy gminy Jerzmanowice-Przeginia skarżą się na problemy z dojazdem do Krakowa. Busy relacji Olkusz-Krajów przez ich gminę jeżdżą codziennie, ale kursów jest o wiele za mało. Ludzie skarżą się, że wypełnione pojazdy jadą już od Olkusza, po drodze: w Przegini, Sąspowie, Jerzmanowicach nie sposób wsiąść, a jeśli się to uda, to jest jazda w tłoku. W czasie pandemii pasażerowie boją się coraz bardziej. Radni gminy Jerzmanowice-Przeginia podjęli rezolucję - jest ona apelem do marszałka województwa małopolskiego w sprawie rozwiązania problemu komunikacji.

FLESZ - Uczniowie boją się COVID-19

Wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia Tomasz Gwizdała mówi, że do niego interwencje i prośby od osób dojeżdżających do pracy oraz do szkół i uczelni w Krakowie docierają nieustająco. Ostatnio do władz - wójta i Rady Gminy Jerzmanowice-Przeginia trafił wniosek od jednego z mieszkańców, który napisał w imieniu wielu pasażerów komunikacji zbiorowej.

- Dotychczasowe warunki podróżowania w ramach transportu zbiorowego trasą Olkusz-Kraków były i są skandaliczne, dyskomfortowe i niehumanitarne... - pisze mieszkaniec. - Przerażający jest stan techniczny busów na linii Olkusz-Kraków, ponieważ są bardzo ciasne, niewygodne, duszne (często bez klimatyzacji) i niepunktualne - zaznacza.

Ludzie wskazują, że w godzinach szczytu pojazdy notorycznie są przepełnione. Podczas pandemii koronawirusa o zachowaniu dystansu 1,5 metra w busach nie ma mowy. Teraz przy kolejnych obostrzeniach do pojazdu nie sposób będzie wsiąść.
- W dni robocze w Gotkowicach i Jerzmanowicach przeładowany bus nie zatrzymuje się i trzeba czekać na kolejny, a bywa, że dwa przejadą kompletnie przeładowane i z trudem wsiada się do trzeciego - skarżą się mieszkańcy.

Ubolewają też z powodu braku biletów miesięcznych, braku ulg dla osób starszych, niepełnosprawnych i studentów. Pasażerowie zaznaczają, że ulgi, to nie są respektowane przez przewoźników - podaję przykłady, że dokumenty, którymi legitymują się niepełnosprawni seniorzy są ignorowane. A bilety są stosunkowo drogie 9 zł Kraków-Olkusz oraz 6,5 Kraków-Jerzmanowice.
- Przewoźników prywatnych na tej trasie jest dużo i nie sądzę, żeby udało się dogadać np. w sprawie biletów ulgowych respektowanych przez wszystkich - przyznaje jeden z kierowców jeżdżących na trasie Kraków-Olkusz.

Pasażerowie domagają się zwiększenia ilości kursów i organizacji konkurencyjnego transportu dla przewoźników prywatnych.

- Jestem przekonany, że transport zbiorowy z naszej gminy do Krakowa trzeba zorganizować. To są kursy miedzy powiatem i miastem, więc organizacja powinna być na poziomie województwa - mówi Tomasz Gwizdała, wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia.
Przygotował w tej sprawie rezolucję - popartą przez radnych. Władze gminy zwracają się w niej z apelem do marszałka województwa małopolskiego o organizację publicznego transportu. Zaznaczają, że istniejąca komunikacja nie spełnia oczekiwań podróżujących i przyjętych standardów. Przewoźnicy na tej trasie nie posiadają pojazdów przystosowanych do obsługi osób niepełnosprawnych. Zwracają uwagę, że mieszkańcy zarzucają przewoźnikom brak stałego rozkładu jazdy.

Wójt Gwizdała przypomina, że w ubiegłym roku w maju było spotkanie przedstawicieli kilku samorządów zainteresowanych organizowaniem międzygminnego transportu zbiorowego. Pisma w tej sprawie przesłano do marszałka i była obietnica, że będą kursowały tu pojazdy dysponujące większą liczbą miejsc, a częstotliwość kursów zwiększy się w godzinach szczytu. Jednaj nikt z mieszkańców, ani urzędników nie zaobserwował zmian.

Zwróciliśmy się w tej sprawie do Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie. Dostaliśmy informacje z biura prasowego marszałka, że wspierane są przejazdy w miejscach, w których komunikacji w ogóle nie było oraz wyliczenie ile to jest kursów na tej trasie. To pasażerowie doskonale wiedzą, tylko problem w tym, że za mało.

Województwo organizuje komunikację zbiorową np. na trasie Olkusza do Krzeszowic, wiec zapytaliśmy, czy podobnej nie udałoby się zorganizować do Krakowa. Rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Michał Drewnicki twierdzi, że "tych kursów nie da się porównać, bo linia Olkusz-Krzeszowice to linia dojazdowa do transportu kolejowego". I zaznacza, że "...podstawą systemu publicznego transportu zbiorowego w Małopolsce jest transport kolejowy, uzupełniany liniami dowozowymi."

Jak wiadomo w gminie Jerzmanowice linii kolejowej nie ma, a dojazdu do Krakowa nie chcą organizować.

Sułoszowa. Tam, gdzie trudno dojechać. Problemy z komunikacj...

Drugi przemalowany przystanek w Luborzycy przypomina jak dawniej wyglądały wiejskie chaty

Niezwykłe przystanki w gminie Kocmyrzów-Luborzyca. Kolorowe ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski