- Jest Pan jedną z trzech osób, które w tym roku otrzymały honorowy tytuł „Zasłużony dla Powiatu Myślenickiego”. W laudacji przedstawiono Pana jako: instruktora harcerskiego, reżysera, animatora kultury i wolontariusza. Która z tych funkcji jest Panu najbliższa?
- Zdecydowanie animatora kultury i wolontariusza.
- Gdzie udziela się Pan jako wolontariusz?
- W Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w myślenickim szpitalu. Z mojej wiedzy wynika, że wraz ze Stefanem Patykiem i grupą przyjaciół jesteśmy jedynymi, którzy działają na rzecz niesienia pomocy ludziom starszym, nieuleczalnie chorym, pacjentom ZOL-u.
- Skąd u Pana misja niesienia pomocy osobom terminalnie chorym?
- Przez siedemnaście lat opiekowałem się matką, która dożyła stu lat. Kiedy zmarła, przekazałem wszystkie medykamenty, sprzęt i artykuły medyczne jakie pozostały na oddział myślenickiego ZOL-u. Wtedy zetknąłem się z wieloma potrzebami pacjentów, pielęgniarek i lekarzy. Zacząłem działać na ich rzecz.
- Na czym polega to działanie?
- Proszę sobie wyobrazić, że NFZ przewiduje w kontrakcie tyko dwa pampersy na dzień dla jednego pacjenta. Dlatego prowadzimy zbiórkę bielizny oraz pościeli, przede wszystkim prześcieradeł, aby personel ZOL-u miał z czego zrobić podkłady. Pomoc w tej akcji otrzymaliśmy od wielu ludzi, m.in. od księży, którzy ogłosili ją z ambon swoich kościołów. Do listopada 173 osoby zareagowały na nasz apel. Wśród nich sąsiedzi, Koła Gospodyń Wiejskich, prywatni sponsorzy.
- Rok temu był Pan inicjatorem akcji „Dar jednego dzieła dla pacjentów ZOL-u”. Proszę przybliżyć ideę tej akcji.
- Poprosiłem artystów, z którymi współpracuję jako kurator wystaw, o podarowanie jednej swojej pracy. Rozmiary akcji przeszły najśmielsze oczekiwania. Otrzymaliśmy 74 dzieła - fotografie, obrazy, grafiki, rzeźby, ceramikę od artystów z Polski - Gdańska, Lublina, Warszawy, Częstochowy, Krakowa oraz naszych myślenickich. Zostały one umieszczone w pokojach pacjentów, salach i korytarzach.
- Skoro o sztuce mowa, przejdźmy do tego obszaru Pana działalności. Czym zajmuje się Pan obecnie?
- Jestem kuratorem sztuk wizualnych. Współpracuję z artystami. Dotąd zorganizowałem ponad sto wystaw.
- Wiele osób pamięta Pana jako prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Myślenice”...
- Tak, to były niezapomniane czasy. Mieliśmy w Myślenicach wystawy m.in.: Nowosielskiego, Kantora, Sterna, Muchy, Wajdy, Zachwatowicz, Wojtyły, Tischnera i myślenickich - Czerneckiej, Piwowarczyk, Becker, Wątora, Polewki, Nowackiej, fotografów z mgFoto.
- Podczas wręczenia tytułu zaapelował Pan do starosty i radnych o to, aby doprowadzili do powstania dwóch ważnych Pana zdaniem instytucji...
- Pierwszą z nich powinno być hospicjum. Nie ma takiej instytucji w Myślenicach. Hospicjum służyłoby mieszkańcom całego powiatu. Należałoby zbudować je od podstaw lub wykorzystać istniejącą już infrastrukturę i na przykład nadbudować drugie piętro budynku, w którym mieści się ZOL. Zaapelowałem również o to, aby radni rozważyli możliwość powstania w Myślenicach „Zachęty Sztuk Pięknych Powiatu Myślenickiego”. Pomysł nie jest nowy, wcześniej wprowadził go były minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, tyle tylko, że na terenie województw. Proponuję powołanie takiej instytucji na poziomie powiatu.
- Czym miałaby się zajmować?
- Gromadzeniem dzieł artystów działających na terenie powiatu „tu i teraz”. Polegałoby to na tym, że powiat przeznacza pewną pulę pieniędzy na zakup dzieł od artystów, pomagając im w ten sposób w rozwoju.
- Zapytam na koniec: czym dla Pana jest tytuł „Zasłużonego dla Powiatu Myślenickiego”?
- To uznanie za pracę z ludźmi i dla ludzi. Bez nich nic bym nie osiągnął.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Poważny program
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
