Jesień życia z kulturą

Słomniki

   Ubiegły rok obfitował w wiele atrakcyjnych i poważnych inicjatyw. Emeryci wraz ze swoimi przyjaciółmi wybrali się na dziesięć wycieczek jednodniowych m.in. do: Kałkowa, Zakopanego, Porębki Uszewskiej, Kalwarii i Piekar Śląskich i jedną trzydniową do Kalisza i Lichenia. Wiosną wybrano nowy zarząd oddziału rejonowego w Słomnikach i choć w większości kredyt zaufania otrzymali dotychczasowi członkowie zarządu, pojawiły się nowe osoby. W ubiegłym roku zmieniła się także siedziba oddziału. Nowa mieści się przy ulicy Kościuszki 20 (stara szkoła).
   - Obecnie w naszych szeregach jest około 300 osób. W 2003 r. zmarło dziewięciu naszych członków. Bardzo nam zależy na pozyskiwaniu nowych osób z kilku względów. Większe dochody pozwalają nam organizować lepsze i tańsze imprezy. Im jest nas więcej, tym weselej. Ponadto mamy własne związkowe dodatkowe ubezpieczenie pośmiertne, które szczególnie jest atrakcyjne dla rolników. Jeśli będzie nas jeszcze mniej, to istnieje ryzyko, że oddział rejonowy zostanie rozwiązany, teren Słomnik zostanie przemianowany na koło i dołączony do Proszowic, Miechowa lub w ostateczności do krakowskiego oddziału. Taki jest nasz statut, że musi być nas ponad 300 osób - wyjaśnia prezes zarządu Zofia Zygmuntowicz.
   Emeryci i renciści jeszcze raz udowodnili, że potrafią się doskonale bawić. Jesień życia w ich wydaniu jest pełna uroku i kultury. Sami potrafią zadbać o ciało i przygotować smaczny poczęstunek oraz o ducha przynosząc ze sobą śpiewniki, zapraszając osobę przygrywającą, w tym roku był to Andrzej Szaleniec, oraz zabierając z domu doskonały humor.
   - Przynależność do naszego związku nie jest droga. Składka miesięczna wynosi 1,25 zł. Nie zamykamy się tylko we własnym gronie. Bierzemy udział w imprezach organizowanych przez Kraków. Uczestniczymy w wigilii, którą organizuje Urząd Miejski w Słomnikach. Zapraszam do nas wszystkich dotąd niezdecydowanych. A do współpracy z nami zachęcam lokalnych sponsorów - dodaje prezeska.
Tekst i fot. (AJA)