Jesienią dłuższa trasa

Wakacje z Dziennikiem"

 Przemierzając trasę turystyczną Kopalni Soli Bochnia, nie trudno zauważyć świecące się światła w miejscach, do których wejście oddzielone jest od istniejącej trasy drewnianym płotkiem z tabliczką "wejście wzbronione!". Nad tym, co się za tym kryje, zastanawiał się pewnie niejeden turysta przemierzający bocheńskie podziemia.
 Nowy odcinek trasy turystycznej zlokalizowany jest pomiędzy poziomem August, na którym znajdują się kaplica św. Kingi i komory kieratowe, a leżącym ok. 20 m wyżej międzypoziomem Dobosz. W nowy rejon trasy możemy się dostać pokonując krótki poprzecznik do szybika Spalony i oczywiście sam szybik. Pochodzi on z przełomu XIX i XX wieku. W okresie eksploatacji pełnił w kopalni rolę wyrobiska wentylacyjnego oraz transportowego. Po przeprowadzonym "remoncie" prowadził będzie turystów w rejon XIX-wiecznych komór, w których zachowały się ślady górniczych robót tzw. "kłapci" oraz drewniane pomosty prowadzące nad wybranymi komorami.
 Na szczególną uwagę zasługują w tym miejscu komory Kristian. Charakteryzują się one niezwykłym kształtem, są bowiem wąskie, pionowe i strzeliste. Górnicy nazywają je podziemnymi katedrami. W komorach tych zobaczyć będzie można doskonale zachowane ślady pracy kilofkiem. Wędrując dalej, dojdziemy do poprzecznika Kristian (już na poziomie August) wykonanego w latach pięćdziesiątych XVIII w., który doprowadzi nas do podłużni August, a więc do istniejącej już trasy turystycznej.
 Pracownicy Uzdrowiska Kopalnia Soli Bochnia są przekonani, że nowy odcinek trasy uatrakcyjni pobyt w tym niepowtarzalnym miejscu i dostarczy wielu wrażeń odwiedzającym bocheńską kopalnię. Z tego co udało nam się dowiedzieć, opisane powyżej miejsca kryją jeszcze kilka niespodzianek, ale te turyści muszą odkryć już sami. Ze swej strony dodamy tylko, że warto. (PB)