Grzegorz Tabasz: LEŚNY DZIENNIK
Wygląda jakby drzewo składało się tylko z grubszych i bardzo grubych konarów doczepionych do strzelistego pnia. Wszystkie zagięte w górę w charakterystyczny łuk, niczym ramiona gigantycznego kandelabra. Jesion łączy niebo z ziemią. To nie moje skojarzenia, tylko przemyślenia minionych pokoleń, dla których stał się uosobieniem czasu i nieśmiertelności, łącznika pomiędzy światem żywych i umarłych. Z tego też powodu nostalgiczne drzewa i ich płaczące formy sadzono przy grobach znaczniejszych i bogatych obywateli. Można go łatwo poznał po podzielonych na drobniejsze fragmenty liści, regularnie pobrużdżonej, ale gładszej niż u dębu korze, a owocujące okazy obsypane są kiściami nasion. Wyglądają jak trzy-, czterocentymetrowe lancety. Kiedy spadają z wysokości, wirują niczym lotnicze śmigło. Jesiony są roślinami wilgotnych, często podmokłych miejsc. Tam rosną szybko i dają twarde, doskonałej jakości drewno cenione tak samo jak dębina. Na jesionowe deski patrzę nieco nieufnie: zawsze wydawało mi się, że tylko wolno rosnące gatunki drzew są w stanie wytworzył solidny, odporny na działanie czasu materiał.
Pewnie zapytacie, po co o tym opowiadam. Otóż jesiony właśnie giną. Na naszych oczach dopadła je jakaś zaraza, choroba, której symptomy były widoczne już kilka lat temu. Gdzie spojrzeł, niedostępne leśne uroczysko, miejski park to wszystkie wiekowe i młode jesiony tracą liście i schną w oczach? Był może zginą tak samo jak pół wieku temu wiązy, które wybił grzyb o wdzięcznej nazwie grafioza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?