Jeśli będzie kredyt...

- Prace przy elewacji zewnętrznej są już zaawansowane w 90 procentach - ocenia kierownik budowy obiektu, Dariusz Mojecki z firmy Condite. To jednak każdy może ocenić sam. Basen jest doskonale widoczny z obwodnicy miasta i ze stadionu. Mieszkańców interesuje natomiast to, co dzieje się wewnątrz, gdzie już nie każdy może mieć wstęp.

Opinie krążące na ten temat są bardzo różne. Pesymiście przekonują, że w środku nic się nie dzieje. Optymiści "widzieli" już cały obiekt wyłożony flizami. W piątek sprawdziliśmy i okazało się, że jak to zwykle bywa, prawda leży pośrodku.

Choć zaawansowanie prac w różnych miejscach nieco różni się od siebie, generalnie można powiedzieć, że we wnętrzu pływalni zostały już zamontowane instalacje i są położone tynki. - Jesteśmy po tzw. robotach mokrych. Czeka nas natomiast teraz układanie ceramiki i prace wykończeniowe - wyjaśnia Dariusz Mojecki.

Co do ceramiki, to jej układnie rozpoczęło się w piątek, gdy pierwsze flizy zostały położone w głównej niecce basenowej. Obiekt jest też przygotowany do montażu urządzeń, które będę odpowiadać za wentylację, uzdatnianie wody itp. Tych ostatnich jednak jeszcze na pływalni nie ma.

Niemal gotowa jest kotłownia, gdzie zostały zamontowane kotły, zbiorniki na olej i pozostałe urządzenia. Kotłownia na pewno będzie uruchomiona przed sezonem grzewczym. - Nasze założenie jest takie, żeby w zimie prac nie przerywać. Chcemy wtedy wykonywać już tylko roboty wewnątrz pływalni - deklaruje kierownik.

Ogrzewanie olejowe do tanich nie należy, ale Jerzy Derela z Wydziału Geodezji, Architektury i Inwestycja mówi, że innej alternatywy w tej chwili nie ma. - Dopiero gdy gazociąg zostanie przeprowadzony pod dnem Szreniawy, będzie można zmienić ogrzewanie na gazowe. Jednak budowa sieci leży w gestii Zakładu Gazowniczego. My na to wpływu nie mamy, a ogrzewanie potrzebne będzie już teraz - wyjaśnia.

Warto też zaznaczyć, iż projekt przewiduje, że do ogrzewania wody basenowej będą wykorzystywane instalacje solarne. Będą ulokowane między budynkiem, a parkingiem, którego budowa też już się zaczęła. - Obiekt jest budowany w oparciu o technologię i materiały XXI wieku. Nie jest może czymś odkrywczym, ale też w żaden sposób nie odstaje od innych, budowanych współcześnie ocenia kierownik Mojecki.

Jego zdaniem w tej chwili ze strony wykonawcy nie ma żadnego zagrożenia, aby prace nie zostały zakończone w terminie, czyli do czerwca przyszłego roku. Takie zagrożenie mogą nieść ze sobą wyłącznie kwestie finansowe. Zapytany przez nas o to wczoraj burmistrz Jan Makowski powiedział, że jest optymistą, bo na inwestycję od początku brakowało pieniędzy, a mimo to jest już mocno zaawansowana. - W tej chwili najwięcej zależy od radnych. Jeżeli podejmą decyzję o kredycie, basen może być nawet w tym roku skończony - usłyszeliśmy.