- Ze względu na wiek i dbałość o nadwagę jem jednego pączka, aby dochować tradycji. Osobiście preferuję chrust. Jest taki francuski, chrupiący, ale mój mąż woli pączki, dlatego w tłusty czwartek na naszym stole znajdują się i pączki i chrust. Kupujemy je w jednej z dobczyckich piekarni.
Andrzej Topa, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Dobczycach:
- Lubię i pączki i chrust. Dlatego w tłusty czwartek zjadam jedno i drugie. Niedużo, dwa-trzy pączki, dwa-trzy faworki. Pączki z tradycyjnym marmoladowym nadzieniem, obojętne czy posypane cukrem pudrem czy polane lukrem. Kiedyś żona smażyła chrust w domu, ale ostatnio ze względu na brak czasu kupujemy je w cukierni.
Łukasz Dragosz, pracownik jednej z myślenickich firm branży komputerowej:
- Zdecydowanie preferuję pączki. Zjadam ich w tłusty czwartek około sześciu. W zasadzie lubię wszystkie poza tymi, w których lukrze znajdują się kawałki skórki pomarańczowej. Pączki kupuję w cukierni.
Marek Ambroży, gastronom z myślenickiego Zarabia:
- Zjadam i pączki i hrust. Pączki absolutnie z nadzieniem z róży i posypane cukrem pudrem. Niestety, nie mam czasu na to, aby smażyć je własnoręcznie. Natomiast moja mama smaży chrust tradycyjnie na... piwie.
Władysława Knapik, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Glichowie:
- Lubię pączki i chrust. Zawsze są one domowej roboty, kiedyś robione przeze mnie, a w tym roku po raz pierwszy ma je smażyć moja córka. Pączki w naszym domu zawsze są z nadzieniem z marmolady różanej, a posypujemy je cukrem pudrem. Inną tradycją w naszym domu jest to, że w tłusty czwartek podaję na obiad schabowego z gotowaną kiszoną kapustą, a do tego ziemniaki. To mało postna potrwa, ale w tym dniu można sobie na taką pozwolić.
Agnieszka Cahn:
- Nie obchodzę postu, dlatego tłusty czwartek nie ma dla mnie większego znaczenia, nie mam jednak nic przeciwko tej tradycji i pewnie gdybym spędzała w Polsce więcej czasu niż spędzam, świętowałabym go, kupując pączki. Gdy byłam dzieckiem, potrafiłam ich zjeść tego dnia nawet 20. Będąc poza granicami Polski traci się kontakt z tradycją, do dziś jednak zastanawia mnie to, dlaczego w Polsce świętuje się tłusty czwartek, a we Francji Mardi Gras, czyli tłusty wtorek, który przypada w dzień przed Popielcem.
Robert Gdula, ekarz chirurg:
- Lubię i pączki i chrust, chociaż mam większy sentyment do chrustu, który występuje w moich rodzinnych stronach (Leżajsk - red.). Ile zjadam pączków i chrustu w tłusty czwartek? Dużo. Nie liczę, aby wieczorem nie było mi wstyd.
Not. (MH, KAR)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?