Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli nie Jacek Majchrowski, to kto prezydentem? Mocny PiS i Gibała, słaba PO. Komentarze po sondażu

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Kto zostanie prezydentem Krakowa w 2023 roku?
Kto zostanie prezydentem Krakowa w 2023 roku? Polskapress
Jeśli Jacek Majchrowski nie będzie kandydował na prezydenta w następnych wyborach, to głównymi pretendentami są kandydat PiS w postaci Małgorzaty Wassermann oraz Łukasz Gibała. Tak wynika z naszego sondażu prezydenckiego. Główni zainteresowani komentują jego wyniki.

FLESZ - Jakie kompetencje ma prezydent?

od 16 lat

Jeśli wybory na prezydenta Krakowa odbyłyby się w najbliższą niedzielę, i nie kandydowałby w nich Jacek Majchrowski, to do II tury weszliby Małgorzata Wassermann z PiS oraz kandydat niezależny Łukasz Gibała. Dalsza kolejność jest nieco zaskakująca. Trzecie miejsce zajmuje przewodniczący rady miasta Dominik Jaśkowiec. Ludzie prezydenta, jego potencjalni następcy, wypadają bardzo słabo.

W naszym sondażu spytaliśmy krakowian w dwóch wariantach, kogo wybraliby na prezydenta miasta. W jednym z nich spytaliśmy mieszkańców, na kogo oddaliby głos, gdyby nie startował w nich Jacek Majchrowski. I tu wyniki są o wiele ciekawsze, niż w sondażu z uwzględnieniem urzędującego prezydenta. Do drugiej tury weszliby Małgorzata Wassermann z wynikiem 35,6 proc. oraz Łukasz Gibała z poparciem 30,2 proc. Dalej mamy przepaść. Choć rozkład głosów uwzględniający polityków i samorządowców, których nazwiska nieraz przewijały się w kontekście walki o prezydenturę Krakowa, jest ciekawy.

Prezydent stonowany

Jak jego wyniki oceniają główni zainteresowani? - Sondaż prezydencki trzy lata przed wyborami jest bardziej pytaniem o rozpoznawalność nazwisk funkcjonujących w życiu publicznym w Krakowie, niż faktycznym wskazywaniem przyszłego prezydenta. Stąd np. pierwsze miejsce Małgorzaty Wassermann, która jest od lat w polityce i jest znana na forum ogólnopolskim, a więc jej twarz i nazwisko jest znane z mediów. Podobnie jest na kolejnych miejscach – Łukasz Gibała dwa razy bezskutecznie startował na stanowisko prezydenta, za to prowadził bardzo intensywne i długotrwałe kampanie - komentuje prezydent Jacek Majchrowski (ma pierwsze miejsce w sondażu, gdy jest uwzględniony, że startuje w wyborach).

Jak dodaje, Dominik Jaśkowiec od wielu lat jest aktywnym radnym miasta Krakowa, obecnie na stanowisku przewodniczącego rady, co wzmacnia jego rozpoznawalność.

- Myślę, że teraz jeszcze za wcześnie na sondaże, a wszystko rozstrzygnie się podczas kampanii wyborczej, gdy krakowianie będą mieli możliwość poznania nie tylko nazwisk kandydatów, ale też bardzo konkretnych rozwiązań dla miasta, które będą proponować w swoich programach – mówi Jacek Majchrowski.

Wassermann i Gibała zadowoleni

Małgorzata Wassermann z zadowoleniem przyjmuje wyniki naszego sondażu, gdzie zajmuje pierwsze i drugie miejsce (bez i z uwzględnieniem Jacka Majchrowksiego - red.), choć zaznacza, że wybory na prezydenta Krakowa nie będą się odbywać w najbliższym czasie.

- Jestem bardzo wdzięczna osobom, które wzięły udział w wyborach w 2018 r., które doceniają moją pracę publiczną. Wynik w sondażu jest wysoki, jestem wdzięczna mieszkańcom Krakowa, bo to daje jeszcze większą energię do pracy. Będę nadal pracować dla dobra wspólnego – mówi nam posłanka PiS.

Jak dodaje, wynik cieszy ją tym bardziej, bo nieczęsto udziela się w telewizji, więc widać, że mieszkańcy doceniają ją ze jej pracę, a nie rozpoznawalność medialną.

Prezydent jest współwłaścicielem domu o pow. ok. 650 mkw., który jest ubezpieczony na 2,5 mln zł. Posiada też działki o wartości ok. 1 mln zł. Prof. Jacek Majchrowski ma wciąż 22 obrazy, kolekcję odznaczeń, jest również współwłaścicielem samochodu marki lexus.

Kraków. Prezydent milioner i jego zastępcy. Co skrywają ich ...

Zadowolony z wyniku jest też Łukasz Gibała, który zwłaszcza w wariancie bez Jacka Majchrowskiego wypada dobrze, bo wchodzi do II tury.

- Ja się cieszę, bo w obu tych sondażach mam znacznie lepszy wynik niż w czasie wyborów w roku 2018. Więc to poparcie ewidentnie urosło. Jak rozumiem, coraz więcej krakowian docenia to, co robię ja, ale też moi współpracownicy, inni członkowie klubu "Kraków dla Mieszkańców", członkowie naszego stowarzyszenia, think tanku. To jest bardzo budujące. Natomiast z drugiej strony podchodzę do tych sondaży z dużym dystansem, bo do wyborów pozostało jeszcze dużo czasu i przez ten czas wiele się może się zmienić – zastrzega Gibała. Zapewnia, że na pewno będzie ciężko pracował, żeby pozyskiwać zaufanie kolejnych krakowian, ale – jak ocenia – przewidywanie dzisiaj, jak się potoczą wybory za trzy lata, jest rzeczą praktycznie niemożliwą.

Gibała zwraca uwagę, że wynik Jacka Majchrowskiego w sondażu jest stabilny, trochę słabszy niż w ostatnich wyborach. - Więc widać, że coraz więcej osób pewnie chce zmiany, ale z drugiej strony jest to ciągle stabilne poparcie, grubo powyżej 30 proc., więc jak na razie nie ma tu wielkiego załamania, tylko delikatny odpływ – mówi.

Wysokie poparcie dla Małgorzaty Wassermann wynika według Łukasza Gibała z tego, że PiS ma swój żelazny elektorat. - To jest po prostu poparcie dla kandydatki partyjnej – kwituje.

Trzecie miejsce Jaśkowca, ale poparcie niepowalające

Dobrze w sondażu mimo wszystko wypada także Dominik Jaśkowiec, który w wariancie bez Jacka Majchrowskiego zajął trzecie miejsce, ale z wynikiem 8 proc. poparcia.

- Szczerze powiem, trudno jest mi sobie wyobrazić taką rzeczywistość jak ta opisana w sondażu i nie chodzi o rychłe zakończenie kariery przez urzędującego prezydenta naszego miasta. Uważam zresztą, że prof. Jacek Majchrowski stanie raz jeszcze w szranki wyborcze – komentuje Jaśkowiec.

Nie do końca podoba mu się natomiast pojawienie się w sondażu dwóch polityków PO - jego i posła Aleksandra Miszalskiego, który z wynikiem 4,8 znajduje się na czwartym miejscu (wariant bez prezydenta Majchrowskiego).

- To trochę kuriozalne zestawienie dwóch kandydatów PO. Najmniej mój wynik pozytywnie mnie zaskoczył. Ponad 11 000 głosów oddanych na mnie w ostatnich wyborach samorządowych nie było przypadkowe. Analizy, analizami, ale pamiętajmy, że takie sondaże na trzy lata przed wyborami samorządowymi, w czasie kiedy walczymy o inne cele, są niczym innym jak tylko zabawą - komentuje przewodniczący rady miasta.

Słabe zaplecze prezydenta

Nasi rozmówcy dość zgodnie oceniają słaby wynik zaplecza Jacka Majchrowskiego. - To są żenująco niskie wyniki. I to pokazuje, że Jacek Majchrowski nie potrafił jak na razie – a przecież jest prezydentem 20 lat z okładem – zbudować wokół siebie zespołu i potencjalnego zastępcy – ocenia Łukasz Gibała.

- Bardzo słabo wypada środowisko polityczne "Przyjaznego Krakowa". Widać wyraźnie, że bez urzędującego prezydenta oni po prostu nie istnieją, podobnie jak lewica, którą konsumuje Łukasz Gibała. Kandydatka PiS bierze swoje, ale wiadome jest, że przegra w drugiej turze, taka jest krakowska rzeczywistość - ocenia z kolei Dominik Jaśkowiec. Daje też przytyk Łukaszowi Gibale, mówiąc o nim "wieczny pretendent do fotela prezydenta Krakowa", który jest przeszacowany i zapewne w trakcie kampanii traciłby poparcie.

Z kolei Łukasz Gibała podkreśla, że bardzo słabo wypadli kandydaci Platformy. - Łącznie mają 13 procent, jeden osiem, drugi pięć. To jest wynik znacznie słabszy niż ma ta partia w sondażach. To pokazuje słabość krakowskiej Platformy – uważa radny.

Co do tego, czy Jacek Majchrowski wystartuje, czy nie w kolejnych wyborach, to zdaniem Małgorzaty Wassermann jest przedwcześnie, żeby to oceniać. - Na razie mamy bardziej wróżenie z fusów - zaznacza.

Na pytanie, czy prezydent Majchrowski mógłby namaścić swojego następcę, posłanka PiS odpowiada, że nie da się wskazać swojego następcy, a każdy musi mieć wypracowaną swoją dziedzinę, w której jest rozpoznawalny. - Można kogoś co najwyżej wspomóc. To raczej w monarchii się namaszcza, a nie w demokracji – zaznacza.

Gibała zaskoczony brakiem mocnych rywali

Dla Gibały największe zaskoczenie przyniósł sondaż, w którym nie ma Jacka Majchrowskiego. - Zaskoczeniem jest aż tak duża przewaga Małgorzaty Wassermann i moja nad resztą. Zakładałem, że jednak będą jacyś inni kandydaci, którzy się będą liczyli. A tymczasem tutaj ci pozostali mają grubo poniżej 10 procent. To było z jednej strony miłe zaskoczenie, a z drugiej też smutne, bo pokazuje krótką ławkę potencjalnych kandydatów w Krakowie. A dla demokracji zawsze lepiej, żeby było więcej poważnych kandydatur niż dwie – kwituje.

Radny dodaje, że gdyby udało się, że po kolejnych wyborach prezydentem nie byłby Jacek Majchrowski, zmiana, jaka czekałaby Kraków, byłaby fundamentalna. - Już wkrótce będzie ćwierć wieku jednej i tej samej osoby w roli prezydenta, osoby, która tak bardzo zastygła w magistracie. Układ jest bardzo skostniały, tu bardzo potrzeba świeżego powietrza, świeżej krwi, trzeba przewietrzyć magistrat i to byłaby wielka szansa dla Krakowa – mówi nam Gibała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski