Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli odpadać, to po takiej grze

BOCH
Bartosz Ślusarski nie miał wczoraj łatwego życia, tu atakowany przez Piotra Dziewickiego Fot. Michał Klag
Bartosz Ślusarski nie miał wczoraj łatwego życia, tu atakowany przez Piotra Dziewickiego Fot. Michał Klag
Cracovia - Polonia Warszawa 2-2 (0-1) 0-1 Iwanowski 5, 1-1 Ł. Mierzejewski 50, 1-2 Piątek 57, 2-2 Moskała 73. Sędziował Mariusz Trofimiec (Kielce). Żółte kartki: Karwan (27, niesportowe zachowanie), Pawlusiński (39, faul na Lacie), Ślusarski (45+1, faul na Przyrowskim) - Trałka (27, niesportowe zachowanie). Widzów 1800.

Bartosz Ślusarski nie miał wczoraj łatwego życia, tu atakowany przez Piotra Dziewickiego Fot. Michał Klag

PIŁKARSKI PUCHAR POLSKI. Remis w rewanżowym meczu 1/4 finału nie dał "Pasom" awansu.

Cracovia: Cabaj - Sasin, Karwan, Tupalski, Derbich - Murawski (19 Baran), Nowak (70 Moskała), Wasiluk (62 Kostrubała) - Pawlusiński, Ł. Mierzejewski, Ślusarski.

Polonia: Przyrowski - Lazarewski, Dziewicki, Skrzyński, Sokołowski (17 Piątek) - A. Mierzejewski (79 Ciach), Jodłowiec, Kozioł, Trałka (55 Majewski), Lato - Iwanowski.
Pierwszy mecz: 0-1, awans do półfinału wywalczyła Polonia.
No, to teraz pozostaje już tylko walka o utrzymanie się w ekstraklasie. Do wczoraj Cracovia starała się działać na dwóch frontach. Wczoraj na jednym z nich padła, kończąc na fazie ćwierćfinału rywalizację w Pucharze Polski.
Nadzieja na awans w rewanżu z Polonią uleciała po niecałych pięciu minutach. Wprawdzie potem, w drugiej połowie, nieśmiało starała się odżyć, ale tak naprawdę wszystko było już jasne po golu zdobytym przez Filipa Iwanowskiego. Po centrze Jarosława Laty z kornera Macedończyk uderzył głową piłkę z trzech metrów - i w ten sposób krakowianie stracili siódmą w tej rundzie bramkę po stałym fragmencie. A w dwumeczu oznaczało to tyle, że "Pasy" potrzebują strzelić już trzy gole, by awansować.
Bliski wyrównania był po pięciu minutach Łukasz Mierzejewski. Stanął oko w oko z Sebastianem Przyrowskim, kopnął piłkę, bramkarz ją odbił, po czym futbolówka dotoczyła się do słupka. Lepszej okazji Cracovia przed przerwą już nie miała, choć na mecz wyszła ustawiona jeszcze bardziej ofensywnie niż zazwyczaj. Grającego na środku ataku Ł. Mierzejewskiego wspierał z lewego skrzydła Ślusarski, w środku było dwóch grających do przodu pomocników - Paweł Nowak i Marek Wasiluk. Jedynym defensywnym był debiutujący w Cracovii Maciej Murawski. Pograł niewiele ponad kwadrans, bo nabawił się kontuzji. W pierwszym występie po rocznej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadeł...
Polonia postawiła na specjalistów od gry defensywnej. Trener Bogusław Kaczmarek znalazł miejsce w składzie dla trzech stoperów. Jeden z nich, Tomasz Jodłowiec, naprawdę nieźle wypadł jako środkowy pomocnik, nie bał się pójść do przodu - i nie było to bieganie bezproduktywne. Na środku obrony, obok Piotra Dziewickiego, obejrzeliśmy Łukasza Skrzyńskiego. To był pierwszy występ "Skrzyni" w roli gościa na stadionie przy ul. Kałuży, odkąd pożegnał się z Cracovią.
Pierwsza połowa w wykonaniu "Pasów" była taka sobie. Wiosenną normą jest jednak to, że jedną połowę Cracovia musi zagrać dobrze - i tak też było wczoraj. Wyrównujący gol padł 5 minut po przerwie. Lato sfaulował Ślusarskiego z boku pola karnego; piłkę dośrodkował tuż nad ziemią Nowak, a Łukasz Mierzejewski sprytnym strzałem z 7 m pokonał Przyrowskiego.
To pierwszy gol "Mierzeja" dla Cracovii. Tego piłkarza trener Płatek wiele razy sprawdzał w sparingach jako bocznego obrońcę, ale Łukasz pokazał wczoraj, że jego miejsce jest z przodu. W drugiej połowie ze środkowego napastnika przeistaczał się w skrzydłowego - i w takiej roli też się sprawdził. To po jego przytomnym podaniu prawie z narożnika boiska Dariusz Pawlusiński kopnął piłkę, a Tomasz Moskała dopadł do niej 5 m od celu i zdobył drugą bramkę dla "Pasów".
W ten sposób Cracovia po raz drugi w tym meczu doprowadziła do wyrównania, bo wcześniej strzeliła Polonia: w środku boiska Marek Wasiluk i Arkadiusz Baran oddali piłkę Radosławowi Majewskiemu, ten podał ją Iwanowskiemu, Macedończyk w sytuacji sam na sam z Cabajem trafił w poprzeczkę, ale obok bramki czekał Łukasz Piątek i on już wycelował dobrze, głową.
Tak czy inaczej, w drugiej połowie Cracovia osiągnęła wyraźną przewagę nad 4. zespołem ekstraklasy. Do akcji ofensywnych włączali się boczni obrońcy - co ma znaczenie zwłaszcza w przypadku Łukasza Derbicha. Po wczorajszym meczu powinien dojrzeć do tego, że piłkarzy oglądanych jeszcze niedawno w tylko telewizji już potrafi ogrywać. Plus za wczorajszy występ na pewno należy się zmiennikowi Moskale (sam już nie pamięta, kiedy poprzednio strzelił gola), mały minus Ślusarskiemu, który nie dochodził do sytuacji bramkowych. To coś nowego.
Tomasz Bochenek

Zdaniem trenerów

Artur Płatek, Cracovia:
- Bramka stracona już w 5 minucie ustawiła mecz. Szkoda, ponieważ dwie nasze akcje na początku spotkania zapowiadały, że będziemy walczyli o zwycięstwo i awans. To była głupio stracona bramka, po głupim błędzie. Zawodnik, który miał pilnować słupka, stał 7-8 metrów od bramki. Zaważyło to na pierwszej połowie, bo Polonia całkowicie kontrolowała grę. Po przerwie moi zawodnicy zagrali nieźle, dwa razy gonili wynik i dwa razy go dogonili. Jestem bardzo zadowolony z gry Łukasza Mierzejewskiego. Maciej Murawski już na początku meczu został uderzony w powięź łączącą mięsień dwugłowy i czworogłowy. Nie było sensu, żeby kontynuował grę.
Bogusław Kaczmarek, Polonia:
- Mecz wcale nie był łatwy; w pewnym momencie straciliśmy kontrolę nad grą, niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę Cracovii. Oszczędzaliśmy trochę naszych zawodników. Mimo to, niestety, złożyliśmy ofiarę w postaci Marka Sokołowskiego, który nabawił się urazu stawu barkowego. (BOCH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski