MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli skończą, to bomba

REMIGIUSZ PÓŁTORAK
To mogą być decydujące negocjacje o irańskim programie atomowym. Przynajmniej tak wydawało się jeszcze wczoraj wieczorem, gdy porozumienie w tzw. grupie 5+1 (Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny, Francja, Niemcy i Iran) było bliskie zakończenia.

GENEWA. Na rozmowy o irańskim programie jądrowym przyjechał John Kerry

A stawka jest wysoka. Zachód chciałby zmniejszyć napięcia na Bliskim Wschodzie, które z pewnością powstałyby po skonstruowaniu bomby atomowej przez jedno z najważniejszych państw tego regionu; szczególnie w okresie, gdy prezydentem został - uważany za umiarkowanego polityka - Hasan Rouhani. Z kolei Iranowi coraz bardziej zależy za ograniczeniu sankcji, nałożonych właśnie za prowadzenie programu nuklearnego. Uderzają one bowiem mocno w jego gospodarkę.

Jeśli amerykański sekretarz stanu John Kerry specjalnie skrócił wizytę na Bliskim Wschodzie, aby udać się do Genewy, może to oznaczać, że negocjacje weszły w decydującą fazę. Choć on sam jeszcze w czwartek tonował zbyt optymistyczne nastroje. - Zostało jeszcze kilka poważnych rozbieżności do załatwienia - mówił Kerry.

Podczas pierwszej tury rozmów, w połowie października, przesadnego entuzjazmu nie wykazywał także Siergiej Riabkow, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych, który przekonywał, że poziom wzajemnego zaufania jest bardzo niski. Najwyraźniej od tego czasu trochę się zmieniło, skoro szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton mówi, że "rozmowy są bardzo szczegółowe, jak nigdy dotychczas".

Na jakim etapie jest irański program jądrowy? Reżim przyznaje, że pracuje m.in. nad wzbogacaniem uranu do 20 proc. w zakładach w Natanz i Fordow niedaleko Teheranu, ale chce go wykorzystywać jedynie do celów cywilnych. Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, zasoby wzbogaconego uranu (do 20 proc.) osiągnęły na koniec sierpnia poziom niemal 190 kg, podczas gdy potrzeba przynajmniej 240 kg, aby zbudować broń jądrową. Iran posiada również 19 tysięcy wirówek, w tym tysiąc nowej generacji.

Wszystko wskazuje na to, że przedmiotem negocjacji nie jest całkowite przerwanie prac nad wzbogacaniem uranu, bo władze reżimu się na to nie godzą, ale najwyżej poddanie tego procesu międzynarodowej kontroli. Podobnie jak zamknięcie niektórych ośrodków nuklearnych.

W rozmowach niewątpliwie pomaga to, że ze strony irańskiej przewodzi im Mohammad Dżawad Zarif, szef dyplomacji, który przygotował nową propozycję - po raz pierwszy - w języku angielskim, a jednocześnie podkreśla, że "więcej dorosłego życia spędził w USA niż w Iranie".

Stanowczo przeciwny rozmowom z Iranem pozostaje Izrael. Wczoraj premier Benjamin Netanjahu, który opowiada się za prewencyjnym zakazem wszelkich prac nad energią jądrową, przestrzegł przywódców przed "historycznym błędem", który jego zdaniem polegałby na zniesieniu sankcji gospodarczych bez całkowitego zamknięcia programu jądrowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski