W tym tygodniu poprawki wprowadził Senat. Wprawdzie PiS chciało likwidacji głosowania korespondencyjnego, ale senatorowie PO się na to nie zgodzili.
Uznali też, że decyzję o skorzystaniu z takiego sposobu udziału w wyborach można będzie podjąć na 15 dni przed głosowaniem, a nie 21 – jak przewidywała ustawa przyjęta przez Sejm. Teraz wróci ona do posłów, którzy zdecydują, czy poprawka Senatu zostanie uwzględniona w Kodeksie wyborczym.
Dotąd głosować listownie mogli w kraju tylko niepełnosprawni, za granicą prawo do tego mieli wszyscy. Ale z tej możliwości korzystało niewiele osób. W ostatnich wyborach do europarlamentu list z własnym głosem wysłało zaledwie 4912 wyborców (na 7,3 mln głosujących).
Politycy PO twierdzą, że po rozszerzeniu prawa do głosowania korespondencyjnego już w jesieni tego roku skorzysta z niego nawet jeden procent biorących udział w wyborach, czyli około 100 tysięcy Polaków. A w następnych latach liczba ta będzie kilka razy większa.
Nowelizacja Kodeksu wyborczego wprowadza też dodatkowe ułatwienia dla niepełnosprawnych. Np. niewidomi nie będą musieli składać wniosku o nakładkę braillowską, bo taka pojawi się w każdym lokalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?