Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest barak, ma być dom

Katarzyna Hołuj
Państwo Ciężakowie (w środku) z córką Małgorzatą (z prawej) i Magdaleną Dudzik przed domem
Państwo Ciężakowie (w środku) z córką Małgorzatą (z prawej) i Magdaleną Dudzik przed domem Katarzyna Hołuj
Węglówka. Ruszyła internetowa zbiórka na dom dla rodziny z niepełnosprawną córką, która mieszka w na 13 metrach kw. baraku

Zbiórka na profilu Siepomaga (www.siepomaga.pl/zbudujemydom) zaczęła się kilka dni temu i potrwa do 10 marca 2016 roku. Do wczorajszego popołudnia ludzie dobrej woli wpłacili w sumie niecałe 2000 zł.

O historii rodziny państwa Ciężaków pisaliśmy w maju ubiegłego roku. Zainicjowana przez społeczny komitet „Zamieńmy barak na dom” akcja powoli nabierała wtedy tempa. W czerwcu 2014 roku odbył się festyn charytatywny, na którym zebrano 17,5 tys. zł. Pieniądze te trafiły na subkonto Caritas Betania, gdzie w sumie - włącznie z indywidualnymi wpłatami i pieniędzy pochodzącymi ze zbiórek publicznych - zebrało się ok. 30 tys. zł.

Od ponad 20 lat mieszkają w baraku
Przez ten czas, od początku 2014 roku do teraz trwały sądowe sprawy spadkowe, bez których budowa domu nie mogłaby ruszyć. Udało się je pozytywnie zakończyć i nieruchomość ma już formalnie należeć do małżeństwa Ciężaków. - Czekamy jeszcze tylko na ostatnie pismo z sądu - mówi Danuta Ciężak, żona pana Aleksandra.

Przed nimi jeszcze tylko wizyta u notariusza i złożenie wniosku o wydanie pozwolenia na budowę. Nowy dom ma mieć 74 m kwadratowe powierzchni, a na nich nieduży salon z aneksem kuchennym, dwa pokoje, łazienkę i kotłownię. Stanie na fundamentach starego, rodzinnego domu pana Aleksandra, z którego małżeństwo musiało się wyprowadzić po śmierci jego rodziców. Między domownikami, czyli mieszkającym tam jeszcze rodzeństwem pana Aleksandra (dziś już nieżyjącym) a małżeństwem dochodziło do konfliktów. Wraz siedmiorgiem dzieci, które pani Danuta i pan Aleksander już wtedy mieli przenieśli się do… baraku. Budynek z płyt pilśniowych przekazał im ówczesny wójt gminy. Obłożyli go styropianem, żeby było cieplej i pokryli folią, aby uszczelnić dach.

Mieszkają w nim od ponad 20 lat, bez żadnych wygód. Nie ma tu toalety, ani nawet bieżącej wody. Mimo to wewnątrz jest czysto, ciepło i przytulnie.

Wychowali siedmioro dzieci
Dzieci, z wyjątkiem Małgorzaty, która jest całkiem zależna od rodziców, już się usamodzielniły. W tygodniu Małgorzata jeździ do Środowiskowego Domu Samopomocy z sąsiedniej gminie. Poza tym cały czas jest z rodzicami. Pani Danuta nie wyobraża sobie, że nawet, że mogliby ją oddać do jakiegoś ośrodka. - Jest zżyta z nami i z rodzeństwem - mówi i dodaje, że kiedy ich zabraknie, opiekę nad niepełnosprawną siostrą przejmie ktoś z rodzeństwa.

Prawdziwy dom, byłby zabezpieczeniem na jej przyszłość. Z pieniędzy zgromadzonych na koncie opłacono już badanie geologiczne działki. Zostanie też jeszcze opłacony projekt architektoniczny i wykonanie studni, której tu nie ma a jest niezbędna. Jest obiecanych trochę materiałów budowlanych i do wykończenia domu. Ciągle potrzeba jednak ok. 120 tys. zł, żeby dom mógł stanąć.

Na budowę potrzeba 120 tysięcy złotych
- Przez ostatnie 1,5 roku ktoś z zewnątrz mógł odnieść wrażenie, że w sprawie budowy domu nic się nie dzieje, ale działo się i to dużo, załatwione zostały bowiem sprawy spadkowe. Efekty prac, do których będziemy przystępowac teraz, kiedy zbierzemy pieniądze, będą już widoczne gołym okiem. Wierzę, że się uda - mówi Magdalena Dudzik, inicjatorka akcji pomocy dla Ciężaków. Niedawno wraz ze stowarzyszeniem „Piękne Anioły” doprowadziła do tego, że zostały wyremontowane pokój i łazienka dla samotnej matki z trójką dzieci, też z gminy Wiśniowa.

Pani Magda pracuje w ośrodku pomocy społecznej w Wiśniowej i zna historię państwa Ciężaków. Podkreśla, że ze wszech miar zasługują na pomoc. - Rodzeństwo, które mieszkało w starym domu nie wyrażało zgody na przeprowadzenie spraw spadkowych. Nie mieli więc kawałka własnej ziemi, którym mogliby dowolnie rozporządzać, wychowywali za to siedmioro dzieci w tym jedno niepełnosprawne - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski