Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest budowa, są pytania

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Mieszkańcy Bukowskiej Woli i Kaliny Małej zapoznawali się ze szczegółowym przebiegiem inwestycji
Mieszkańcy Bukowskiej Woli i Kaliny Małej zapoznawali się ze szczegółowym przebiegiem inwestycji Fot. Aleksander Gąciarz
Inwestycje. Jakich trudności można się spodziewać podczas budowy północnej obwodnicy Miechowa? Na jakie odszkodowania mogą liczyć właściciele gruntów, przez które przebiegnie nowa droga? Czy będzie można swobodnie dojeżdżać do pól uprawnych? To tylko niektóre pytania

Na wszystkie te pytania starali się wczoraj odpowiadać organizatorzy spotkania z mieszkańcami Bukowskiej Woli i Kaliny Małej. To właśnie w tej pierwszej miejscowości nowa droga będzie miała swój początek (lub - jak kto woli - koniec). Choć formalne przekazanie placu budowy generalnemu wykonawcy, firmie Skanska, odbyło się dopiero kilka dni temu, mieszkańcy już mieli możliwość oswajania się z obecnością ciężkiego sprzętu.

W pierwszej kolejności skupiono się głównie na przygotowaniu dojazdu do placu budowy. Jeszcze wczoraj wykonana w tym celu droga miała zostać utwardzona. - Na razie będzie służyła pojazdom budowy. Gdy inwestycja się skończy, zostanie doprowadzona do docelowego stanu i będzie jedną z dróg serwisowych dla mieszkańców - mówi burmistrz Miechowa Dariusz Marczewski.

Roboty zatem już trwają. - To, ile nam się uda zrobić w tym roku, będzie zależało głównie od pogody. Jednak przewidujemy, że pełną parą ruszymy dopiero na wiosnę. Nie chcielibyśmy rozpoczynać pewnych większych prac, takich jak budowa rond, przed zimą - deklaruje reprezentujący Skanską kierownik robót drogowych Krzysztof Kołodziej.

Historyczne znaleziska?

Czego zatem mogą się spodziewać mieszkańcy w najbliższym czasie? Poza budową drogi dojazdowej trwają prace ziemne w głównym ciągu przyszłej obwodnicy. Roboty będą też prowadzone na odcinku między skrzyżowaniami z drogą powiatową i krajową „siódemką”, czyli mówiąc językiem projektantów, między rondem nr 2, a rondem nr 3. Na ten rok planowana jest jeszcze wycinka drzew i badania archeologiczne. - Mamy informacje, że w terenie, gdzie powstanie droga, znajdują się stanowiska archeologiczne i niewykluczone są jakieś historyczne znaleziska - dodaje Krzysztof Kołodziej.

Niezależnie od tegorocznego zakresu prac w ciągu dwóch najbliższych lat - tyle według założeń potrwa budowa obwodnicy - mieszkańcy przyległych terenów muszą się liczyć z niedogodnościami. - Problemy i utrudnienia na pewno będą. Nie unikniemy tego przy tak dużej inwestycji. Mam tylko nadzieję, że Skanska dołoży wszelkich starań, aby były one jak najmniej dokuczliwe dla ludzi - liczy burmistrz Marczewski.

Uczestników wczorajszego spotkania bardziej niż utrudnienia interesowały jednak procedury związane z odszkodowaniami za zajęcie prywatnych gruntów pod budowę. W momencie wydania Pozwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej inwestor ma prawo nimi dysponować. Ewentualne odwołania nie wstrzymają prac budowlanych, mogą natomiast zatrzymać proces wypłaty odszkodowań za zajęty grunt. - Trzeba sobie powiedzieć, że na tym etapie składanie odwołań byłoby z naszego punktu widzenia niekorzystne - uznał Janusz Pawlik.

Mieszkańcy się dziwią

Odwołań nie można jednak wykluczyć choćby z powodu skali przedsięwzięcia. Północna obwodnica Miechowa będzie liczyła ponad 8,5 kilometra i przebiegnie po ponad 300 działkach, należących do prywatnych właścicieli. Każdemu z nich należy się z tego tytułu rekompensata finansowa. Każdy może też z jakichś powodów uznać się za poszkodowanego. - Dlatego właśnie organizujemy spotkania z mieszkańcami, po których gruntach pobiegnie droga, aby wszystko dokładnie wyjaśnić - deklaruje burmistrz.

A wątpliwości i pytań nie brakuje, o czym świadczy choćby przebieg wczorajszego spotkania w Bukowskiej Woli. - To dziwne, że prace ruszyły, a my nie wiemy nawet ile dostaniemy za swoją ziemię - dziwili się uczestnicy.

Na ich pytania odpowiadał Michał Urbaniak z Zarządu Dróg Powiatowych. Jak zapewnił, wysokość odszkodowania określi rzeczoznawca powołany przez wojewodę, a ZDW - jako inwestor - wypłaci je w ciągu 14 dni. - Biegły będzie się kierował cenami rynkowymi - powiedział.

Odszkodowanie będzie mógł jednak otrzymać tylko właściciel terenu. Podstawą do wypłaty będzie zapis w księdze wieczystej, a niektórych przypadkach akt własności ziemi. Korzyść dla właścicieli gruntów jest taka, że choć większość terenów zajętych pod budowę obwodnicy to działki rolnicze, wysokość odszkodowania zostanie ustalona na podstawie cen gruntów budowlane. - Tak się dzieje, ponieważ grunty zostaną zajęte pod inwestycję budowlaną - zapowiedział Michał Urbaniak.

Mieszkańcy otrzymali również zapewnienie, że gdy zajdzie taka potrzeba zostaną od nich wykupione tzw. resztówki, czyli fragmenty działek, których zajęcie nie będzie konieczne pod budowę drogi, ale z powodu ich wielkości i położenia nie będą mogły być użytkowane w dotychczasowy sposób.

Poza tym właściciele gruntów niezabudowanych mogą składać wnioski o powiększenie wysokości odszkodowania określonego przez rzeczoznawcę o 5 procent. W przypadku gruntów zabudowanych można się starać o dodatkowe 10 tys. złotych.

8,4
Tyle kilometrów będzie w sumie liczyła północna obwodnica Miechowa. Roboty już się zaczęły
52
Tyle milionów złotych będzie kosztowała inwestycja. Budowa będzie dofinansowana ze środków europejskich
300
Przez tyle działek zostanie poprowadzona nowa droga. Większość z nich to obecnie grunty rolne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski