Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest co świętować!

Łukasz Gazur
Janina Kraupe i Janina Górka-Czarnecka
Janina Kraupe i Janina Górka-Czarnecka Fot. Anna Kaczmarz
Sztuka wyboru. Kiedy prywatne galerie obchodzą jubileusze, zawsze przy tej okazji pojawiają się frazesy o wkładzie w kulturę i promocji sztuki. Prawdą to czasem jest, czasem tylko bywa. W wypadku galerii Artemis nie są to puste, okolicznościowe grzeczności. Bo to miejsce w Krakowie szczególne.

Janina Górka-Czarnecka to wielka osobowość krakowskiego światka sztuki, „galerniczka”, która na różne sposoby stara się animować artystyczne życie Krakowa. Nie ogranicza się do swej generacji – jej galeria to miejsce spotkań ponad podziałami wiekowymi. Jest czego gratulować.

Jubileusz 20-lecia galeria świętuje wystawą artystki, z którą zaczynała się jej historia – w 1994 r. na inaugurację pokazywano prace prof. Janiny Kraupe, wielkiej damy sztuki polskiej, członkini Grupy Krakowskiej. Jej pulsujące kolorem, wielowątkowe i niezwykle erudycyjne prace wciąż są niezwykłą intelektualną rozgrywką z widzem. To ciągi tajemniczych znaków, wyglądające niczym nutowy zapis świata. Ta sztuka się nie starzeje, jak nie starzeje się energia galerii Artemis.

W Pryzmacie z kolei zobaczymy wystawę „W kręgu Strzemińskiego”. To pokaz, który przybliża jednego z najważniejszych polskich artystów XX wieku jako wciąż inspirującego kolejne pokolenia.

Punktem wyjścia jest mała praca Strzemińskiego. Od niej rozbiegają się linie w stronę kolejnych artystów, głównie reprezentujących środowisko łódzkiej ASP. Dobrych nazwisk (i prac) na różne sposoby obrabiających wielką tradycję twórcy kierunku zwanego unizmem. Są tu choćby dzieła Stanisława Fijałkowskiego, Lecha Kunki, jest Henryk Strumiłło i znakomity, będący klasą samą w sobie Andrzej Gieraga. Warto zwrócić uwagę na prace z książek telefonicznych Jagody Krajewskiej.

Często narzekam na nudę wystaw, ciasne rozwieszenie prac, brak pomysłów na aranżację. Tym razem nie mam zarzutów. Prace ze sobą rozmawiają. Przeniesiony na ścianę podpis Władysława Strzemińskiego i linie biegnące po ścianach nie pozwalają zapomnieć, skąd wziął się pomysł na wystawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski