Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest coraz więcej pracy

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Zatrudnienie sezonowe zawsze poprawia statystykę bezrobocia
Zatrudnienie sezonowe zawsze poprawia statystykę bezrobocia fot. Tomasz Hołod
Statystyki. Bezrobocie w naszym regionie nadal spada. W ciągu ostatniego miesiąca zmniejszyło się z 8,1 do 7,7 proc. Już w żadnym z małopolskich powiatów stopa bezrobocia nie przekracza 15 proc., w większości jest mniejsza niż 10 proc.

Rośnie zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, spada liczba bezrobotnych, pensje idą w górę - tak wygląda sytuacja na rynku pracy. Przynajmniej tak wynika z najnowszych danych statystycznych.

Jak podaje Urząd Statystyczny, w Krakowie w porównaniu z ub. rokiem zatrudnienie wzrosło prawie we wszystkich sektorach gospodarki. Przeciętne wynagrodzenie w Małopolsce jest dziś o 5 proc. wyższe niż rok temu. Jeśli do tego dołożyć informację, że już wcześniej przez 12 miesięcy płace poszły w górę także o 5 proc., to można zaryzykować tezę, że na rynku zaczynają rządzić pracownicy, a nie pracodawcy.

Ale to wcale nie oznacza, że bezrobocie przestało być problemem. Nadal w wielu miejscach w Małopolsce ciężko znaleźć zatrudnienie.

Problem na Podhalu

W naszym województwie od wielu lat najtrudniej o pracę w powiecie dąbrowskim. Dziś nie ma jej dla 14,5 proc. szukających zajęcia, ale miesiąc wcześniej bezrobocie wynosiło 15,2 proc., dwa miesiące temu - 16,2 proc., a dwa lata temu dochodziło do 20 proc.

Wyraźnie poprawia się sytuacja także w powiatach limanowskim oraz nowosądeckim. W pierwszym z nich w ciągu ostatniego miesiąca stopa bezrobocia spadła z 13 do 12,4 proc., w drugim z 12,7 do 12 proc.

Nieco mniejszy spadek odnotowano w powiecie tatrzańskim - z 12,6 do 12,4 proc. A to oznacza, że Podhale staje się drugim miejscem w Małopolsce - po powiecie dąbrowskim - gdzie osób bez pracy jest najwięcej.

Najlepsza sytuacja na rynku pracy panuje oczywiście w Krakowie i wokół niego. W stolicy Małopolski bezrobocie przez miesiąc spadło z 4,4 do 4,3 proc. We wszystkich okolicznych powiatach nie przekracza 7,5 proc. W krakowskim wynosi 6,4 proc., w myślenickim - 6,5, bocheńskim - 6,6, a wielickim - 7,5 proc.

Bardzo wyraźną poprawę widać w powiecie suskim. Tam bez pracy jest zaledwie 6,6 proc. (miesiąc temu było 7,2 proc.), gdy w sąsiednim powiecie nowotarskim bezrobocie sięga 10 proc. (ale i tu spadło ono z 10,8 proc.).

Dobrze na tle innych

W rejestrach małopolskich urzędów pracy jest 109,6 tys. bezrobotnych. To oznacza, że bez pracy jest 7,7 proc. Małopolan w wieku produkcyjnym. Lepiej pod tym względem jest tylko w Wielkopolsce (5,9 proc.) i na Śląsku (7,6 proc.).

- Ale u nas bezrobocie spada dużo wolniej niż w innych województwach - zwraca uwagę Grzegorz Biedroń (PiS), radny małopolskiego sejmiku. W naszym regionie w ciągu roku zanotowano spadek z 9 do 7,7 proc., gdy np. w województwie warmińsko-mazurskim z 17,2 do 15 proc., a w zachodniopomorskim z 14,2 do 11,9 proc.

- W Małopolsce bezrobocie spada sukcesywnie od kilku lat i dziś trudno o tak spektakularne wyniki jak w regionach, gdzie jest ono dużo większe - tłumaczy poseł PO Marek Sowa, do niedawna marszałek województwa. Jego zdaniem ważne jest to, że już dziś rynek pracy w Małopolsce stał się rynkiem pracownika, czego dowodzi wzrost płac, jeden z najwyższych w kraju.

Zbyt ostrożne prognozy?

Jeszcze miesiąc temu niektórzy ekonomiści twierdzili, że na koniec tego roku bezrobocie w Polsce spadnie do ok. 9 proc. Już teraz wynosi 9,1 proc. Wprawdzie pod koniec każdego roku jest zwykle wyższe niż latem (koniec zatrudnienia sezonowego), ale utrzymanie się obecnej tendencji spowoduje, że w grudniu 2016 r. osób bez pracy będzie wyraźnie mniej, niż prognozowano.

A jak te wszystkie statystyki mają się do rzeczywistości? Nawet GUS prowadzi badania, z których można wyciągnąć wnioski, że bezrobocie w Polsce jest o jedną trzecią mniejsze niż to rejestrowane. Chodzi o badanie aktywności ekonomicznej, które obejmuje także osoby podejmujące pracę, ale poza oficjalnymi rejestrami urzędów pracy.

Szefowie tych ostatnich nie kryją, że wiele osób chce mieć status bezrobotnego nie po to, by znaleźć zatrudnienie, ale dla bezpłatnej opieki zdrowotnej. To nie tylko pracujący na czarno na budowach, ale też gospodynie domowe. Z drugiej strony spisy bezrobotnych nie uwzględniają osób, które się nie zarejestrowały lub zostały skreślone z rejestru, choć nadal szukają pracy.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski