Jest gdzie i co studiować!

– Zanim młody człowiek zdecyduje się, jaki kierunek studiować, o czym powinien pomyśleć?

– Że wykształcenie i zawód nie zawsze muszą iść w parze. Człowiek uczy się dla siebie i dobrze, aby z tego czerpał przyjemność. Ale też po to zdobywa zawód, by mieć środki do życia.

–Da się to pogodzić?**

– Z naszych danych wynika, że Polak zmienia pracę średnio 4–6 razy w życiu. Można studiować jakiś kierunek dla przyjemności, a czego innego – praktycznego, uczyć się dla chleba. Niezależnie od poziomu bezrobocia, na rynku pracy zawsze brakuje specjalistów w różnych branżach.

–Nawet humanistów?

– Tak, bo wykształcenie humanistyczne jest uniwersalne i w momencie gdy nabędziemy dodatkowe umiejętności poszukiwane na rynku, to nie powinniśmy mieć problemów ze znalezieniem pracy. W Polsce popularnym przedmiotem dyskusji jest narzekanie na zbyt dużą liczbę humanistów. Nie do końca tak jest, bo jak wykazują wyniki badań Bilansu Kapitału Ludzkiego bezrobocie wśród humanistów nie jest dużo większe niż wśród innych grup. Na pewno humaniści zarabiają zdecydowanie mniej, ale to już inna kwestia. Zakładając nawet, że mamy nadmiar humanistów, to ja jestem daleki od bronienia młodym ludziom realizowania marzeń poprzez na przykład studiowanie europeistyki. Muszą jednak być świadomi, że to po informatyce, czy studiach inżynierskich będą mieli znacznie mniej problemów ze znalezieniem pracy.

– Czy po tych kierunkach będą zarabiać najwięcej? Ile?**

– Tak. Z naszych danych wynika, że absolwenci informatyki zarabiają przeciętnie 50–60 procent więcej od humanistów.

– Co jeszcze warto studiować, z uwagi na łatwość znalezienia pracy?

– Na pewno medycynę, bo już w tej chwili brakuje nam lekarzy, a w przyszłości będą to duże niedobory. Podobnie jest z pielęgniarkami. Jesteśmy starzejącym się społeczeństwem i za kilka lat będziemy mieć duże problemy z zapewnieniem sobie dobrej opieki medycznej.

– Czy warto studiować języki obce? Które?**

– Język obcy powinniśmy traktować jako jeden z podstawowych przedmiotów typu matematyka, historia, bo jest to narzędzie komunikowania się ze światem. Najpopularniejszy jest język angielski, ale warto pamiętać, że za kilka lat wymogiem wielu pracodawców będzie znajomość dwóch języków obcych.

**– A co Pan sądzi o nowych kierunkach studiów? Które są najbardziej trafione? Biotechnologia, a może nowe specjalizacje inżynierskie?**

– Nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć zapotrzebowania rynku pracy na nowe specjalizacje. Przed podjęciem decyzji o wyborze takiego kierunku na pewno warto sprawdzić, czy w Polsce funkcjonuje taki zawód i czy ktokolwiek poszukuje tego typu specjalistów.

– Czy uczelnie otwierając nowe specjalności kierują się potrzebami rynku, czy raczej atrakcyjnie brzmiącą nazwą?**

– Moim zdaniem większość uczelni poważnie traktuje swoją misję i przy tworzeniu nowych kierunków uwzględnia potrzeby rynku. Przeglądając niektóre oferty szkół można jednak odnieść wrażenie, że są one chwytem reklamowym służącym do pozyskania jak największej liczby chętnych dzięki atrakcyjnie brzmiącym nazwom kierunków. Pamiętajmy jednak, że celem edukacji nie jest tylko przygotowanie do pracy lecz rozwijanie młodego człowieka i budowanie kapitału społecznego.

– Dziś łatwo studiować, jest tyle płatnych uczelni. Jaką ma Pan radę dla osób przeciętnie zdolnych. Może powinny skupić się na zdobyciu zawodu? Jakie mają możliwości?

– Na pewno warto się uczyć, bo wszelkie dane statystyczne pokazują, że na rynku pracy problemy mają głównie osoby bez wykształcenia i bez jakichkolwiek kwalifikacji zawodowych. Kształcenie to nie tylko studiowanie. Mam wrażenie, że w tej chwili każdy młody człowiek jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Przykładowo zanikają zawody rzemieślnicze, bo nie ma chętnych do ich nauki, więc wystarczy tylko mieć dobre chęci. Warto również pamiętać, że będziemy żyli w coraz bardziej skomplikowanym technologicznie świecie i trudno będzie w nim funkcjonować bez wykształcenia. Jeżeli nie chcemy znaleźć się na marginesie społeczeństw to powinniśmy się uczyć przez całe życie.