Jest kasa na centralne

OLKUSZ. W tym roku centralne ogrzewanie pojawi się w jednym z bloków osiedla Skalskie

- Przy podejmowaniu tej decyzji przeważyły argumenty nie tylko dotyczące bezpieczniejszego ogrzewania, co jest oczywiście najważniejsze, ale również ochrony środowiska, bo teraz nastąpi ograniczenie emisji spalin w centrum miasta - mówi rzecznik olkuskiego magistratu Jarosław Medyński.
Zdania mieszkańców osiedla są jednak w tej kwestii podzielone. Część z nich już od dawna zabiegała o możliwość bezpiecznego ogrzewania mieszkań, ale do olkuskiego magistratu zgłaszali się też mieszkańcy, którzy są przeciwni zakładaniu centralnego. Tłumaczyli to najczęściej tym, że zwiększą się tym samym koszty, jakie będą musieli ponieść.
Kilkunastoma blokami na Skalskiej zarządza olkuskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Ale bez wsparcia ze strony gminy, która ma udziały w każdej z tamtejszych wspólnot, inwestycja ta nie byłaby możliwa. Podobny problem dotyczy także jeszcze dwóch bloków w centrum miasta - na Krakowskim Przedmieściu i Nullo.
- Gmina wspólnie z Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej w Dąbrowie Górniczej posiada opracowany program uciepłownienia osiedla Skalskie. Program ten przewiduje na koszt PEC - u doprowadzenie ciepła do budynków, kosztem gminy natomiast winny być wykonane instalacje wewnętrzne w tych budynkach. W przypadku pozyskania dodatkowych, zewnętrznych środków finansowych, gmina jest zdecydowana na realizację całości programu, obejmującego swym zakresem wszystkie budynki komunalne wchodzące w skład tego osiedla - mówi olkuski burmistrz Dariusz Rzepka.
Montaż centralnego ogrzewania na Skalskiej to najlepsze rozwiązanie, przede wszystkim pod względem bezpieczeństwa. Mieszkańcy radzą sobie jak mogą, zdarza się, że inwestują na własny koszt w nowoczesne urządzenia grzewcze. Jednak zdaniem strażaków, może to być tragiczne w skutkach, gdyż urządzenia te podłączane są do starych instalacji.
Tylko w tym roku doszło na tym osiedlu do pożaru, prawdopodobnie na skutek zaprószenia ognia oraz wykrycia wysokiego stężenia tlenku węgla w jednym z bloków. Do podobnych zdarzeń dochodziło tam już wcześniej. Podczas kontroli kominiarskiej w blokach, gdzie doszło do ulatniania się czadu, stwierdzono, że przewody spalinowe są drożne. Zwrócono jednak uwagę, że do przewodu kominowego podłączone są nieraz po dwa mieszkania, czego obecnie się nie praktykuje. Stąd problem z odpowiednią wentylacją, a co za tym idzie bezpiecznym ogrzewaniem. Od tego roku zacznie się to jednak zmieniać.
(WIW)