Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest niezwykła. Nurkuje i śmieje się pod wodą

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Julia Bochenek z mamą Anną na gali rozdania nagród powiatowych
Julia Bochenek z mamą Anną na gali rozdania nagród powiatowych Fot. Barbara Ciryt
Bosutów. Kiedy Julka Bochenek pływa albo wspina się na wysokie, ośmiometrowe ściany, nie dorównują jej nawet zdrowi rówieśnicy

Z wody mogłaby nigdy nie wychodzić. Miała 3,5 roku, gdy pierwszy raz poszła na basen. Instruktor mówił Annie Bochenek, mamie Julki, że dziewczynka jest za mała. - Niepełnosprawne dzieci biorę od czwartego roku życia - tłumaczył. Ale skoro już przyszła, to ten jeden raz mogła zostać. Podczas pierwszych zajęć instruktor zmienił zdanie. Uznał, że Julka jest kontaktowa i poradzi sobie w wodzie. Poradziła sobie i to jak!

Zdobywa nagrody, medale. - To był grudzień, gdy zapisaliśmy Julkę na naukę pływania, a w maju już startowała w zawodach. Płynęła samodzielnie w basenie o głębokości 2 metrów, a mnie się to nie mieściło w głowie - opowiada mama. To mama chodzi z córka na zajęcia pływania, bo tata Michał całkowicie stroni od wody.

Julia Bochenek mieszka z rodzicami w Bosutowie w gminie Zielonki. Ma niecałe osiem lat. Jest chora na autyzm, ale ma wiele talentów sportowych, mnóstwo energii i zapału. Ostatnio otrzymała Nagrodę Powiatu Krakowskiego za znaczące wyniki sportowe. Jest jedną z najmłodszych laureatek tej nagrody. Sukcesów sportowych ma znacznie więcej. Jest zawodniczką Integracyjnego Klubu Sportowego „Druga Strona Sportu” w Krakowie, w którym jej mama została wiceprezeską. To organizacja, która dba o kondycję fizyczną dzieci niepełnosprawnych, przygotowuje ćwiczenia, zawody, atrakcje na lato i zimę. Julka jako zawodniczka tego stowarzyszenia ma wiele sukcesów.

Zdobyła m.in. 1. miejsce na XIV Powiatowej Spartakiadzie Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej, 5. miejsce na Ogólnopolskich Zawodach Pływackich „Krakowskie Fale” oraz 1. miejsce podczas V Integracyjnego Maratonu Pływackiego o Puchar Rektora Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Z wody mogłaby nie wychodzić. Pływa, nurkuje. - Nurkowanie idzie jej nawet lepiej niż pływanie. Czasem jeśli jakieś pomoce do ćwiczeń spadną na dno, to ona zanurkuje i wszystko poprzynosi. Ci, którzy z nią pływają mówią mi czasem, że Julka śmieje się pod wodą - jakby miała skrzela a nie płuca - uśmiecha się mama. Dodaje że współczuje instruktorom którzy kończą zajęcia z jej córeczką. - Nie sposób jej wyciągnąć z wody. Gdy już wszystko wskazuje na to, że wyjdzie i jest na ostatnim schodku przy wyjściu z basenu - wskakuje do niego ponownie - kręci głową pani Anna.

Jak na dziecko z autyzmem jest wyjątkowo kontaktowa. Podchodzi, podaje rękę: - Jula - mówi powoli. Ręki już nie wypuszcza. Idziemy na górę, do pokoju Julki. Będziemy się bawić.

Julka bierze nożyczki i bajkę, energicznie tnie kolorowe tekturki. Wyćwiczyła już wiele rzeczy. - Kiedyś nie potrafiła utrzymać kredki w ręce. Sprawność manualną miała zerową, ale dużo ćwiczymy, żeby to poprawić. Teraz uwielbia malować, wycinać i pisać. Polubiła pisanie, odwzorowuje literki z książki - mama pokazuje jak córeczka pięknie pisze. To przygotowania do szkoły, bo Julka od września idzie do pierwszej klasy - do szkoły specjalnej w Krakowie.

Wciąż będzie chodziła na basen i na wspinaczkę, bo to druga wielka pasja dziewczynki, którą realizuje w Centrum Wspinaczkowym Forteca w Krakowie. Wspinaczkę zaczęła trenować trzy miesiące po rozpoczęciu pływania. Mama włączyła ją do projektu „Mały olimpijczyk”, w którym dzieci niepełnosprawne ćwiczyły pływanie i wspinaczkę. I tu też Julka była najmłodsza w grupie.

- Po pierwszych zajęciach myślałam, że ze wspinaczki nic nie będzie, bo niechętnie podchodziła do nowej dyscypliny. Nie chciałam zachęcać jej na siłę, nagle sama się przekonała, spodobało jej się. Najpierw wchodziła na ścianki trzymetrowe, potem na ośmioipółmetrowe. Pokonywała je bez odrywania się. Z czasem, gdy przychodziłyśmy na zajęcia instruktor mówił: „Julka biegnij na górę”. I rzeczywiście pokonywała ściankę, jakby po niej biegła - opowiada mama. Potem dla utrudnienia instruktor dał małej zawodniczce pluszowego misia, by wspinała się trzymając go. I z tym sobie radziła, więc dostawała dwa misie, ale i to nie było dla niej wielkim problemem, pokonywała wysokość trzymają dwa pluszaki.

Teraz mama słyszy, że córeczce na ścianie nie dorównują nawet zdrowi rówieśnicy. Wkrótce Julkę czekają zawody wspinaczkowe. Przy jej zapale, wiele osób już wróży zwycięstwa.

To nie wszystko, bo Anna Bochenek tej zimy z Integracyjnym Klubem Sportowym „Druga Strona Sportu” zabrała córkę na narty. Dziewczynka i tam pokazała swoje talenty. - Powiedziałabym, że na stoku była „demonem prędkości”. Po kilku próbach zaczęła popychać instruktora, żeby jechał szybciej - dziwi się mama. Już w pierwszym dniu sama zakręcała i energicznie wjeżdżała do bramki, sama wsiadała na orczyk i wyjeżdżała na stok. Jeździ odważnie, tylko hamowania nie lubi.

Przy pierwszym kontakcie z Julią Bochenek trudno się zorientować, że jest niepełnosprawna. Zdradza ją tylko mówienie. Sprawia jej kłopot. - Zachowuje się tak, jakby mówienie bolało - dla mamy to wielkie wyzwanie, nad którym stara się pracować.

Anna Bochenek jest wytrwała i nie poddaje się. Jeździ z Julią na wszelkie zajęcia, ćwiczenia, do logopedy, psychologa, pedagoga, na hipoterapię, terapię integracji sensorycznej, terapię ręki. Do tego trzeba trzymać specjalną dietę i podawać suplementy. Ponadto potrzebne są ciągłe badania, żeby kontrolować chorobę. Miesięcznie same terapie dla Julki kosztują rodzinę minimum 2 tys. zł. Dlatego rodzice zadbali, żeby córeczka znalazła się pod opieką warszawskiej Fundacji Silentio.

Możesz pomóc

Fundacja Silentio zbiera fundusze dla Julki.

1 procent podatku. Żeby wesprzeć ją w ten sposób wystarczy w deklaracji PIT w rubryce dotyczącej organizacji pożytku publicznego wpisać KRS: 0000326128, a cel szczegółowy: 106 - Julia Bochenek.

Darowizna. Wpłaty przez Fundację Silentio, Bank PKO SA konto nr: 78 1240 1125 1111 0010 2835 9305, tytułem: 106 - Julia Bochenek (darowizna na pomoc i ochronę zdrowia).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski