Daszki zostały zdemontowane, bo zagrażały bezpieczeństwu. Nie były ogrzewane i gromadził się na nich lód, który mógł spaść na głowy kibiców.
Pozostały jednak metalowe konstrukcje, które wyglądają koszmarnie. Bez daszków, w razie deszczu czy śniegu będą mokli kibice w dolnych rzędach. Koszt ogrzewania daszków oszacowano na ok. 1,5 mln zł. Miasto nie ma na to pieniędzy.
Po tym, jak napisaliśmy, że teraz stadion będzie wyglądał koszmarnie, urzędnicy zastanawiali się, co zrobić i szybko znaleźli pomysł. Przy daszkach zostaną zamontowane podesty asekuracyjne, na które będzie można wejść i ręcznie usunąć śnieg i lód. Wstępnie koszt podestów szacuje się na ok. 300 tys. zł. Zostaną one „schowane” za daszkami, nie wpłyną więc na estetykę stadionu i nie będą zasłaniać widoczności. – Podesty powinny zostać zamontowane do jesieni tego roku _– mówi Krzysztof Migdał z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. – _Już przygotowujemy przetarg na projekt podestów – dodaje Michał Pyclik z ZIKiT.
Demontaż płyt tworzących daszki kosztował 68 tys. zł. Za ponowny ich montaż będzie trzeba zapłacić. Przedstawiciele ZIKiT wyjaśniają, że nie można było teraz od razu zamontować podestów. Ekspertyzę rzeczoznawców mówiącą o tym, że daszki są niebezpieczne, ZIKiT otrzymał w grudniu. Urzędnicy tłumaczą, że było za mało czasu, aby zdążyć z montażem nowego rozwiązania do 23 lutego, kiedy ma się odbyć pierwszy tegoroczny mecz Wisły, która zagra z Cracovią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?