Optymizm naprawdę pomaga. Wiara w lepszą przyszłość, pozytywne nastawienie do tego, co nas otacza i co się wokół dzieje, mogą naprawdę zmieniać rzeczywistość. Ale w przypadku niepoprawnego optymizmu ciężko o realne zmiany, bo ta niepoprawność polega na odbiorze rzeczywistości w zbyt świetlanych barwach, których nie chce się już zmieniać.
A tak należy ocenić podejście miejskich urzędników do najnowszego raportu Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska przedstawiającego zanieczyszczenie powietrza w polskich miastach rakotwórczymi i mutagennymi związkami. „Krakowa nie ma wśród najbardziej rakotwórczych miast” - ogłosił miejski portal internetowy Magiczny Kraków. Można umrzeć z nadmiaru szczęścia, bo chyba nie od zbyt zanieczyszczonego powietrza, które powoduje, że dzieci w Krakowie rodzą się mniejsze, z mniejszą głową i mniejszą odpornością na choroby.
Oczywiście warte zauważenia jest to, że stolica Małopolski od jakiegoś czasu intensywnie i z wielkim zaangażowaniem walczy ze smogiem, m.in. z paleniem śmieci, ale powody do prawdziwego optymizmu będziemy mieć wtedy, gdy nasze miasto znajdzie się w grupie polskich miast o najczystszym powietrzu. Gdybyśmy już mogli się cieszyć świeżym powietrzem, to prezydent Jacek Majchrowski na tej samej stronie internetowej nie musiałby apelować do krakowian o pozostawienie aut w domu i palenie węglem dobrej jakości. Z tej informacji nie płynie już taki optymizm. Jest tam nawet sugestia, by każde „uzasadnione podejrzenie palenia śmieci lub odpadów” zgłaszać straży miejskiej.
Jakby tego było mało w ostatnich dniach znowu pod Wawelem odnotowano tak poważne przekroczenia norm zanieczyszczeń, że lekarze zalecali, by dzieci, starsi oraz chorzy na serce i astmę nie wychodzili z domów! W tym kontekście brak decyzji o darmowej komunikacji też można by odebrać jako optymistyczną wiadomość. I to z dwóch powodów. Po pierwsze zanieczyszczenie nie było tak duże, by prezydent zwolnił kierowców zostawiających samochód na parkingu z kasowania biletów w tramwajach i autobusach. Po drugie darmowa komunikacja mogłaby się przyczynić się do tego, że dzieci, starsi i chorzy wyszliby pojeździć sobie po mieście, a to mogłoby im zaszkodzić.
Moglibyśmy znaleźć jeszcze wiele niechlubnych rankingów, w których Krakowa nie ma w pierwszej dziesiątce, a nawet setce. I ogłosić, że naszego miasta nie ma w gronie tych najbardziej niebezpiecznych albo z najgorszymi drogami. Tyle że takie optymistyczne wieści, zamiast wzbudzać w nas dumę i szczęście, powodowałyby narastanie negatywnych emocji i poczucie, że próbuje się nam wmówić, że czarne jest białe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?