Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest szansa na miejski program budowy i modernizacji chodników

Arkadiusz Maciejowski
Chodnika brakuje m.in. przy ul. Ks. Józefa oraz...
Chodnika brakuje m.in. przy ul. Ks. Józefa oraz... FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
Infrastruktura. Urzędnicy stworzyli już listę pilnych remontów. Radni są zdania, że należy się skupić na budowie nowych traktów pieszych.

Po serii naszych artykułów urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu chcą stworzyć specjalny program remontów krakowskich chodników.

– Mogłoby to działać tak jak w przypadku remontów nakładkowych dróg. Z budżetu miasta zostałaby wyodrębniona kwota, która trafiałaby tylko na modernizację traktów pieszych – tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT.

Obecnie nie ma specjalnie wydzielonej puli na chodniki. ZIKiT otrzymał w tym roku 18 mln zł na tzw. bieżące utrzymanie dróg. Z tej sumy tylko 1,9 mln zł trafi na modernizację chodników. Odnowionych zostanie łącznie zaledwie 20 traktów pieszych, m.in. przy ul. Kor­deckiego i Pilotów.

Najgorzej jest na peryferiach

Swoje pieniądze mają również rady dzielnic. – Średnio rocznie przeciętna krakowska rada dzielnicy rozporządza jednak tylko kwotą ok. 3 mln zł, z czego – oczywiście – musi też wygospodarować pieniądze na zadania inne niż infrastrukturalne, np. na remonty szkół – wyjaśnia Krzysztof Kwarciak, radny Dzielnicy VII Zwierzyniec.

Zwraca przy tym uwagę, że koszt budowy kilkuset metrów chodnika – w sytuacji, gdy trzeba np. dokonać wykupu terenu – może znacząco przekraczać milion złotych. – To powoduje, że rzadko takie zadania są realizowane – przyznaje radny.

Pieniędzy brakuje i na remonty chodników, i na budowę nowych traktów pieszych. – Na Zwierzyńcu brakuje chodnika m.in. przy ul. ks. Józefa, Olszanickiej, Starowolskiej, Rzepichy, Leśmiana i Mirowskiej, a do ok. 10 przystanków autobusowych nie ma innego dojścia jak tylko skrajem drogi. Problem dotyczy prawie wszystkich peryferyjnych dzielnic – wskazuje Kwarciak.

Przewodniczący Rady Dzielnicy XII Zbigniew Kożuch mówi, że w jego dzielnicy na remonty chodników w tym roku przeznaczona będzie ponad połowa budżetu – 1,5 mln zł. Odnowione zostaną deptaki, m.in. przy ul. Ściegiennego.

– W wielu innych dzielnicach sumy pieniędzy przeznaczane na trakty piesze są mniejsze, bo jest mnóstwo innych, pilniejszych zadań. Poza tym prawda jest taka, że aby zdecydowanie poprawić sytuację w każdej dzielnicy, na ten cel powinno trafiać przynajmniej 2 – 3 razy więcej pieniędzy – ocenia Kożuch.

Lepiej budować niż remontować

Na zwiększenie budżetów dzielnic na razie nie ma szans, ale po serii artykułów w „DP” dyrektor ZIKiT Jerzy Marcinko zaproponował wczoraj radnym stworzenie specjalnego miejskiego programu remontów i budowy chodników. Podobnie jak w przypadku tzw. programu remontów nakładkowych ulic, miałby zostać wyodrębniony budżet tylko na trakty piesze.

– Jeśli będzie wsparcie radnych – a mam wrażenie, że też im zależy – to na program chodnikowy powinniśmy zabezpieczać co roku już od 2016 r. ok. 10 –15 mln zł – szacuje dyrektor Marcinko.

ZIKiT stworzył już nawet listę pilnych, acz kosztownych remontów, które mogłyby zostać wykonane za te pieniądze. Na tejże liście została umieszczona m.in. modernizacja chodnika przy ul. Dietla (od Sukienniczej do mostu) – za 360 tys. zł, a także wzdłuż ul. Westerplatte – za 100 tys. zł.

Radni popierają stworzenie programu, ale zwracają uwagę, że przede wszystkim należy się skupić nie na remontach, a na budowie nowych chodników w peryferyjnych dzielnicach Krakowa, gdzie potrzeby są największe. – Musi powstać lista rankingowa tak jak w przypadku remontów nakład­ko­wych, aby zacząć od miejsc, gdzie jest najgorzej. W ostatnich latach dużo mówiło się i coraz więcej pieniędzy przeznaczało na drogi i ścieżki rowerowe. Czas zadbać o pieszych – zwraca uwagę radna Teodozja Maliszewska.

Dyrektor Jerzy Marcinko zadeklarował wczoraj, że z oszczędności na innych przetargach przeznaczy jeszcze w tym roku 1,5 mln zł na przygotowanie projektów dla budowy przynajmniej kilku nowych chodników. Ich dokładne lokalizacje mają zostać ustalone do końca czerwca. – Musimy jednak wyznaczyć pewne proporcje, żeby z jednej strony budować, a z drugiej remontować – wyjaśnia Jerzy Marcinko.

Radny Wojciech Wojtowicz, który deklaruje, że też jest zwolennikiem wyodrębnienia konkretnej sumy na chodniki, zaleca jednak ostrożność.

– Wiadomo, że nagle pieniędzy w budżecie nam nie przybędzie. Będziemy musieli dokładnie przemyśleć, skąd przesunąć środki i z czego zrezygnować, żeby budować więcej chodników – zaznacza Wojtowicz, który na razie nie chciałby jeszcze wskazywać, z jakich projektów należałoby zrezygnować.

– Proszę pamiętać, że w najbliższym czasie część naszych obowiązków przejmie spółka odpowiedzialna za zieleń. Jeśli budżet ZIKiT nie zostanie zmniejszony, będziemy mieli środki, aby przeznaczyć na chodniki – podkreśla dyrektor Marcinko.

Piesi wyjdą na ulice?

Tymczasem radny Krzysztof Kwarciak planuje powołać w Krakowie Pieszą Masę Krytyczną. – Rowerzyści dużo wywalczyli dzięki swojej Masie. Teraz czas na pieszych – podkreśla radny i dodaje, że w najbliższym czasie zamierza spotkać się z przedstawicielami innych rad dzielnic i organizacjami pozarządowymi.

– Zobaczymy, jak duże poparcie uda mi się zdobyć i wtedy ustalę konkrety, kiedy i jak dokładnie miałaby wyglądać pierwsza Masa w formie zapewne marszu – zaznacza Krzysztof Kwarciak.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski