Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest szansa na regularne połączenie autobusowe nad Bagry

Arkadiusz Maciejowski
Kąpielisko nad zalewem Bagry jest bardzo popularne, ale dojechać na nie jest  bardzo trudno. Ma być łatwiej
Kąpielisko nad zalewem Bagry jest bardzo popularne, ale dojechać na nie jest bardzo trudno. Ma być łatwiej Adam Wojnar
Inicjatywy. Urzędnicy miejscy wraz z MPK mają ustalić częstotliwość kursowania pojazdów i miejsce, do którego będą dojeżdżać

Po tym, jak krakowianie zdecydowali, że w ramach budżetu obywatelskiego zrealizowany zostanie projekt zagospodarowania terenów wokół zalewu Bagry, urzędnicy miejscy zaczęli doceniać walory tego miejsca.

Jest szansa, że jeszcze w lipcu nad kąpielisko zaczną dojeżdżać miejskie autobusy. Dla tysięcy mieszkańców wypoczywających w upalne dni nad największym akwenem Krakowa byłoby to ogromne ułatwienie. Bo przecież o potrzebie uruchomienia tu autobusu krakowianie mówią już od wielu lat.

- Teraz chcąc dostać się w okolicę zalewu, można dojechać tramwajem jadącym w kierunku Małego Płaszowa, np. do przystanku "Rzebika", ale potem trzeba i tak kilkanaście minut iść spacerem, aby dojść do plaży - tłumaczy Michał Kura, mieszkaniec Dębnik.
- Niestety, przez lata urzędnicy tego problemu nie widzieli. Nad Kryspinów autobusy przecież jeżdżą, a tak piękne Bagry, w samym Krakowie, traktowane są po macoszemu - dodaje Michał Kura.

Nareszcie sami urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu zaczęli zauważać problem braku odpowiedniej komunikacji.

- Rozpoczęliśmy już rozmowy, najpierw z Mobilisem, teraz z MPK na temat uruchomienia specjalnej linii autobusowej do kąpieliska - mówi Michał Pyclik z ZIKiT.

Czasu na ustalenia jest mało, bo autobus powinien zacząć kursować jeszcze w lipcu. Uruchamianie go po wakacjach nie będzie miało przecież większego sensu.

- Chcemy, aby formalności zostały załatwione jak najszybciej - zapewnia Michał Pyclik.
Marek Gancarczyk, rzecznik MPK przekonuje, że jego spółka zadeklarowała już możliwość obsługi takiej linii dla pasażerów, którzy chcą dojechać do zalewu Bagry. - Obecnie są prowadzone rozmowy z ZIKiT dotyczące częstotliwości kursowania linii - podkreśla Marek Gancarczyk.

Nie jest jeszcze dokładnie ustalone miejsce, w którym autobusy kończyłyby trasę. - Zapewne autobusy wyjeżdżałyby z terminala przy Powstańców Wielkopolskich, skręcałyby w ul. Kuklińskiego, a potem z ul. Lipskiej w stronę zalewu - tłumaczą urzędnicy z ZIKiT.

Ze względu na wąskie ulice wokół Bagrów przewoźnik na tę trasę będzie musiał skierować małe i krótkie pojazdy. - Będziemy też ustalać, czy autobus ma jeździć codziennie, czy tylko np. w upalne dni, w które faktycznie wiele osób wybiera się nad Bagry - dodaje Michał Pyclik.

Przypomnijmy, że to niejedyne udogodnienia, jakie czekają na mieszkańców korzystających z zalewu. Trzecie miejsce w głosowaniu na projekty, które mają zostać zrealizowane w ramach budżetu obywatelskiego, zdobyło właśnie zagospodarowanie Bagrów.

W ramach projektu przewidziano m.in. uporządkowanie terenów zielonych, budowę nowych alejek wzdłuż brzegu i remont istniejących, a także montaż oświetlenia i małej architektury. - Powstanie ścieżka spacerowa, ale nie betonowa, tylko ze specjalnego materiału: kamień łączony żywicą. Chcielibyśmy, by nasz projekt został zakończony w przyszłym roku - tłumaczył na łamach "DP" Jacek Bednarz, przewodniczący Rady Dzielnicy XIII Podgórze, który zgłosił projekt do budżetu obywatelskiego.

A warto pamiętać, że już na początku lat 60. ubiegłego wieku na łamach krakowskiej prasy ubolewano, że na Bagrach "nie czyni się żadnych nowych inwestycji". I już wówczas zaczęły się pojawiać pomysły na zagospodarowanie zalewu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski