Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest w stanie dać Sandecji jeszcze więcej

Łukasz Madej
Sebastian Szczepański
Sebastian Szczepański fot. Jerzy Cebula
I liga piłkarska. 13 meczów, w tym 8 w pierwszym składzie, do tego 2 bramki - tak wygląda jesienny ligowy dorobek piłkarza Sandecji Nowy Sącz Sebastiana Szczepańskiego.

- Miał takie występy, że naprawdę drużynie pomagał, ale zanotował też takie, o __których chciałby szybko zapomnieć. Ogólnie mówiąc, jesienią „Seba” nie pokazał pełni swoich możliwości - uważa trener Sandecji Robert Kasperczyk.

22-latek to nominalnie środkowy ofensywny pomocnik, ale może też występować jako pomocnik defensywny. Do tego również na prawej stronie pomocy i obrony.

- Często mówi się, że jeśli zawodnik gra wszędzie, to nie jest wyspecjalizowany na żadną pozycję. Ale wydaje mi się, że akurat w przypadku Sebastiana taka sytuacja oznacza więcej plusów. To jego zaleta - twierdzi Kasperczyk.

Ostatni w tym roku mecz, ze Stomilem Olsztyn, Szczepański rozpoczął w pierwszym składzie. Na prawej obronie.

- Mimo fatalnych warunków, radził sobie całkiem dobrze, obiecująco. Przez tydzień był przygotowywany właśnie na grę na prawej stronie defensywy. Niestety, nie mógł pokazać pełnych umiejętności, bo warunki były fatalne, ale, jak mówiłem, to zawodnik bardzo uniwersalny i __potrzebny tej drużynie - uważa szkoleniowiec.

Szczepański ma dopiero 22 lata, a na zapleczu ekstraklasy pierwszy raz zagrał w czerwcu 2010 roku. Co ciekawe, debiut zaliczył cztery miesiące przed rówieśnikiem Bartoszem Szeligą, który dziś jest już jedną z wiodących postaci lidera ekstraklasy Piasta Gliwice.

- Wydaje mi się, że Sebastian to klasyczny przykład piłkarza, który za bardzo przejmuje się każdym zagraniem. Zupełnie niepotrzebnie bierze do siebie pojawiające się negatywne bodźce. Często jest przemoty-wowany. I nad tym trzeba pracować, nad przygotowaniem mentalnym do każdego meczu. Tutaj jest pole do popisu. W momencie, kiedy pod tym względem będzie przgotowany w sposób optymalny, może jeszcze więcej dać zespołowi - wyjaśnia trener.

Szczepański to przeciwieństwo Przemysława Szarka, którym interesują się kluby ekstraklasy.

- Zdecydowanie inne typy osobowościowe - przyznaje Kasperczyk. I dodaje: - Zupełnie odmienne, biegunowo odległe charaktery, ale nie mówię, że któryś jest zły. Po prostu, tutaj u Sebastiana jest margines, nad __którym warto popracować. Wielokrotnie rozmawialiśmy indywidualnie. On wie, gdzie leży problem.

Ze względu na uraz, wspomniane starcie ze Stomilem Szczepański zakończył jednak tuż po zmianie stron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski