Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze jeden egzamin

zab
Poprzedni tydzień był bardzo pracowity dla piłkarzy olkuskiej klasy A, którym przyszło rozegrać dwa mecze. Podopieczni Marka Mroza najpierw pokonali u siebie Zarzecze 4-0, a potem wygrali w Kluczach 2-0. Są liderem rozgrywek, ale przed nimi najtrudniejsze spotkanie, z Trzema Koronami Żarnowiec.

Spójnia Osiek Zimnodół wciąż liderem olkuskiej klasy A

   Wydawać by się mogło, że po wyjazdowym zwycięstwie Spójni nad Olkuszem, w połowie maja, wiceliderem rozgrywek, kwestia awansu została definitywnie przesądzona. Spójnia ma punkt przewagi nad konkurencją. Niby niewiele, ale poziom rozgrywek jest słaby i nie widać rywala, który mógłby zatrzymać zespół z Osieka. - To tylko pozory - mówi trener Spójni Marek Mróz. - Przed nami mecz na własnym boisku z Trzema Koronami Żarnowiec. nie wiem, czy nie będzie to dla nas trudniejsze spotkanie niż z Olkuszem. Jedynej porażki, jakiej doznaliśmy w tym sezonie, to była właśnie wpadka w Żarnowcu. Już na samą myśl o tamtym spotkaniu dostaję "gęsiej skórki". Nie z racji wyniku 1-5, ale z tego, że myśmy grali, a oni bramki strzelali. Jednak pocieszam się tym, iż ekipa z Żarnowca młóci rywali tylko przed własną publicznością. Tam wygrał tylko Olkusz. Może jednak na wyjazdach Trzy Korony stracą na wartości - rozważa Marek Mróz.
   Jednak w każdym spotkaniu trzeba zachować czujność, bo konkurencja tylko czeka na potknięcie Spójni. - W Zarzeczu wygraliśmy 4-0, jednak przed przerwą mieliśmy dwubramkową zaliczkę, która pozwoliła nam kontrolować przebieg wydarzeń. Jest to zespół z końca tabeli dlatego pozwoliłem po przerwie wejść na boisko dublerom. Chciałem oszczędzić wiodących zawodników na spotkanie z Kluczami, które są sklasyfikowane na 4. miejscu w tabeli - dodaje Marek Mróz.
   Spójnia wygrała 2-0, zdobywając oba gole dopiero w ostatnich 20 minutach meczu. - Najpierw rywale strzelili sobie samobójczego gola. Jednak to w niczym nie umniejsza naszych zasług. Gole dla nas wisiały w powietrzu. Wierzyłem, że w końcu one paść muszą - mówi Marek Mróz. - Uważam, że drużyna dojrzała do awansu do "okręgówki". Mamy mieszankę rutyny z młodością. Potwierdziliśmy dobrą postawę w Pucharze Polski, eliminując czwartoligowców z Bukowna i Trzebini. Przegraliśmy już dwie batalie o awans. Raz wyprzedził nas Gromiec, potem Balin. Tym razem nie możemy dać się wyprzedzić na finiszu rozgrywek - dodaje Marek Mróz.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski