Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze jedno podejście

Jerzy Zaborski
Radosław Chruściński podjął jeszcze jedną próbę jazdy w parze
Radosław Chruściński podjął jeszcze jedną próbę jazdy w parze fot. Jerzy Zaborski
Łyżwiarstwo figurowe. W Oświęcimiu mają nadzieję na udaną reaktywację pary sportowej

Dla nowej pary sportowej Unii Oświęcim, czyli Radosława Chruścińskiego i Lucyny Okhrem, mistrzostwa Polski rozegrane w ramach Turnieju Czterech Narodów w Budapeszcie miały być pierwszym sprawdzianem formy. Zabrakło ich jednak w stolicy Węgier.

Przed okresem świąteczno-noworocznym oświęcimianie przez blisko dwa miesiące byli w Moskwie, gdzie trenowali pod okiem mistrza olimpijskiego z Sarajewa Olega Wasiliewa (jeździł w parze z Jeleną Wałową), a pracującego w szkole łyżwiarskiej Tamary Moskwiny w Moskwie.

Radosław Chruściński po rozstaniu z Magdaleną Klatką, którą trapiły kontuzje, zastanawiał się nad zawieszeniem łyżew na kołku. Jednak pojawiła się możliwość jazdy w parze z Lucyną Okhrem z Warszawy, z pochodzenia Białorusinką. Wcześniej była solistką, ale parametry ma idealne do jazdy w parze. Umiejętny dobór zawodników jest fundamentem ewentualnego sukcesu. W Oświęcimiu zaczęto zwracać uwagę, że oboje dopasowali się do siebie tak, jak kiedyś miało to miejsce w przypadku Doroty Zagórskiej i Mariusza Siudka.

Podchodzę z dystansem do takich opinii – podkreśla trenerka oświęcimskich łyżwiarzy Iwona Mydlarz-Chruścińska i zarazem mama Radosława. – Chciałam, żeby ktoś zupełnie z zewnątrz ocenił możliwości naszego duetu i postawił przed nim prognozę na przyszłość. Stąd wziął się pomysł ich wyjazdu do __Moskwy.

Wstępne ocena mistrza olimpijskiego jest pozytywna. Oświęcimianie zjechali na święta do Polski, a po nich muszą załatwić sprawy związane ze szkołą.

_– Oleg Wasiliew chciałby mieć ich z powrotem w Moskwie jak najszybciej. Konkretnej daty jeszcze jednak nie ma _– tłumaczy trenerka Chruścińska.

Brak startów na arenie międzynarodowej wynika z tego, że Lucyna Okhrem dopiero w lipcu skończy 16 lat.

Nie spieszymy się zatem z udziałem w oficjalnych zawodach, bo do __nich trzeba byłoby mieć gotowe programy – zwraca uwagę trenerka. – Tymczasem w Moskwie nasi zawodnicy pracowali dopiero nad elementami do shortu i programu dowolnego na podwójnych wyrzucanych skokach. Kiedy one zostaną opanowane, będzie można wziąć się za potrójne. Bez nich trudno się liczyć na __arenie międzynarodowej.

Trenerka zauważa także, że nad potrójnymi, ale solowymi skokami, musi też pracować partnerka Radka.

Ten sezon oświęcimianie poświęcili zatem na naukę. Być może w kwietniu wystąpią na jakichś zawodach krajowych, żeby przećwiczyć to, czego nauczyli się w Moskwie.

– _Czasem tak bywa, że trzeba się wycofać, żeby potem zrobić dwa kroki do __przodu _– żyje nadzieją trenerka Chruścińska.

Polskie łyżwiarstwo czeka na dobre występy na arenie międzynarodowej, co przywróciłoby blask tej dyscyplinie i przyciągnęło do niej młodzież, która często po gimnazjum kończy przygodę z tą dyscypliną sportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski