Do tej pory małopolskie siatkarki uporały się już z izraelską Hajfą, austriackim SVS Post Schwechat i mocnym Lokomotiwem Baku.
- Stajemy przed bardzo trudnym wyzwaniem - mówi trener muszynianek Bogdan Serwiński. - Teraz zagramy z zespołem jeszcze silniejszym od Lokomotiwu. Wychodząc na mecz, trudno jednak zwieszać głowę i się poddawać. Cechą sportowca jest podjęcie rywalizacji. Zdajemy sobie sprawę z siły rywala, jednak swoje argumenty postaramy się wykorzystać do maksimum - zapewnia szkoleniowiec.
Azeryol do Pucharu CEV trafił po odpadnięciu z rozgrywek grupowych Ligi Mistrzyń. Tam lepsze od Azerek były Galatasaray Stambuł i Imoco Volley Conegliano. - To dla mnie zaskoczenie. Z drugiej strony, wtedy to był raczej taki zlepek mocnych personaliów, a nie zespół. Teraz to już inna drużyna - uważa Serwiński.
Jedną z gwiazd Azeryolu jest Niemka polskiego pochodzenia Małgorzata Kożuch, którą latem starał się zatrudnić właśnie klub z Muszyny.
- Rozmowy były bardzo zaawansowane, ale w dzisiejszym sporcie możliwości budżetowe są decydujące, a rywalizować pod tym względem z azerskimi zespołami nie mamy szans - przypomina Serwiński. - W zespole przeciwnika grają jeszcze: Kubanka, Dominikanka, Japonka, Amerykanka, Włoszka, do tego cała reprezentacja Azerbejdżanu, więc jest to mocny zespół. Nawet bardzo. Los tak nas jednak skrzyżował, trzeba podjąć wyzwanie. Oprócz umiejętności włożymy całe serce i będziemy chcieli mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść.
Na boisku nie pojawi się dziś atakująca "Mineralnych" Marina Cvetanović, która ze względów formalnych nie może bronić barw małopolskiego klubu w Pucharze CEV.
(ŁM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?