Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze nie opadł kurz po derbach

Tomasz Bochenek
II liga piłkarska. „To chyba wymóg Polskiego Związku Piłki Nożnej, abym musiał brać udział w konferencji, dlatego na nią przyszedłem. Chciałbym powiedzieć, że bardzo się cieszę, że mam szczęśliwą rodzinę i dwójkę dzieci. Jest mi w życiu bardzo dobrze, wykonuję piękny zawód trenera i chciałbym wykonywać go dalej uczciwie”.

Trenera Puszczy Dariusza Wójtowicza cytujemy z konferencji po środowym meczu z Okocimskim w Brzesku, przegranym przez „Żubry” 1:2.

– Nie powiedziałem nic więcej i naprawdę nie zamierzam nic dodawać. Nie chcę dolewać oliwy do ognia – mówił nam wczoraj szkoleniowiec. – Powiem tak: pewnych rzeczy się nie przeskoczy, resztę proszę sobie dopowiedzieć. Rzut karny? On był konsekwencją wydarzeń, które działy się od __początku.

„Jedenastka” podyktowana została w 88 minucie meczu, gdy Puszcza jeszcze prowadziła 1:0... – Naprawdę nie wiem, za __co ten karny – mówił w czwartek Wójtowicz. – Myślę, że dobry komentarz do sytuacji stanowiły słowa Zbyszka Zakrzewskiego, który też był na konferencji.

A napastnik Puszczy poddał brutalnej krytyce sędziego Piotra Wasilewskiego. – ...którego znam i teraz już wiem, dlaczego prowadzi mecze tylko na tym poziomie rozgrywkowym _– stwierdził Zakrzewski. – _Nawet jego koledzy, którzy byli dziś liniowymi nie potrafili nam wytłumaczyć tej decyzji (o podyktowaniu rzutu karnego – przyp.). _Tylko dzięki tak „wspaniałemu” sędziowaniu przez sędziego Wasilewskiemu to spotkanie tak się zakończyło _– dodał napastnik Puszczy.

– Wojtek Dziadzio został złapany w pół i powalony. Nie pamiętam, przez którego z __piłkarzy Puszczy, ale wszyscy to widzieli _– mówił wczoraj Dariusz Siekliński, trener Okocimskiego. – Ten karny powinien być dla nas drugim w meczu, bo w I połowie Dziadzio, wychodząc na czystą pozycję, został uderzony łokciem przez Napierałę. Rozmawiałem potem z __panem obserwatorem, który przyznał nam rację _– dodał Siekliński.

Tak czy inaczej, na jednym golu Okocimskiego się nie skończyło, a winowajców pierwszej w tym sezonie porażki Puszcza musi poszukać też we własnych szeregach. Wójtowicz: – Do 25 minuty to my dyktowaliśmy warunki. To, co działo się później było może nie dominacją, ale większą determinacją ze strony Okocimskiego, by osiągnąć korzystny rezultat. Suma sytuacji bramkowych dawała rywalom większą możliwość odniesienia zwycięstwa. I byśmy je przełknęli, gdyby okoliczności były inne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski