Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze raz...

Redakcja


W ubiegłym tygodniu szeroko komentowano u nas decyzję burmistrza Nowego Jorku, wprowadzającą konfiskatę samochodu jako karę za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym. Ośmielę się przypomnieć, iż takie właśnie postępowanie proponowałem na tych łamach już przeszło rok temu. Nie twierdzę oczywiście, że nowojorski burmistrz wykorzystał mój pomysł, bo po pierwsze nie jestem aż tak zarozumiały, po drugie nie sądzę, by czytywał on nasze pismo. Po prostu jest to pomysł, który sam się nasuwa! Kiedy ukazał się tamten felietonik, jedynym echem mojej propozycji był list od pewnego policjanta, który uznał pomysł za nierealny głównie z tego powodu, że policja nie miałaby gdzie parkować skonfiskowanych samochodów, ani też pieniędzy na opłacanie kosztów tego parkowania. Przyznałem mu rację. Kiedy nowojorski korespondent naszej TV komentował decyzję burmistrza, robił to na rozległym placu, na którym tamtejsza policja trzyma setki samochodów - głównie te, jakie skonfiskowano handlarzom narkotyków. Tyle miejsca i tylu pieniędzy nasza policja nie ma (i prędko mieć nie będzie). Mimo to jeszcze raz wracam do mojej ubiegłorocznej propozycji, ale w formie zmodyfikowanej. Skonfiskowane pijanym kierowcom samochody należałoby natychmiast - najdalej w ciągu tygodnia - wystawiać na sprzedaż po bardzo niskich cenach, np. poniżej 50 procent rynkowej wartości, przy czym sprawca przestępstwa, czyli poprzedni właściciel, miałby prawo pierwokupu po cenie wywoławczej. Przy takim systemie auta na pewno nie stałyby zbyt długo na parkingu, policja miałaby dodatkowe dochody, a lubiący jeździć po pijanemu - którzy w większości zapewne odkupywaliby swoje wozy - byliby mocniej bici po kieszeni, niż to bywa w przypadku niewysokich na ogół grzywien, jakie płacą obecnie.
Bruno Miecugow

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski