Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeż - najlepiej uzbrojony zwierzak w naszej strefie geograficznej

Grzegorz Tabasz
Setki ostrych niczym igły kolce pokaleczyły niejeden godny pysk. Lis czy borsuk są wobec naszego jeża praktycznie bezsilne. Chyba, zdołają przetoczyć kolczastą kulę do wody.

Mało prawdopodobne przedsięwzięcie, co potwierdzi każdy, kto próbował gołymi rękoma podnieść zwierzaka z ziemi. Kolczasta obrona stała się również przekleństwem. W gęstwinie kolców roi się od kleszczy i pcheł. Ponoć standardowa obsada jednego zwierzaka liczy do dwóch setek krwiopijców.

Jeśli dołączyć do tego mieszkające w jelitach nicienie, to jeż jawi się jako jedna z najbardziej oblężonych przez pasożyty istot. Żyje na krawędzi a każda choroba czy najmniejsza rana połączona z bagażem nieproszonych gości może go zabić. Kolce i wypracowana przez miliony lat strategia obronna przegrywa w konfrontacji z samochodami. Jeże namiętnie włażą na asfalt w pogoni za dżdżownicami lub podczas jesiennych i wiosennych wędrówek. Na widok samochodu zwijają się w kolczastą kulę i … giną.

Niemieckie obserwacje mówią o średnio pięciu zwierzakach rozjechanych na każdym kilometrze podmiejskich dróg. W ciągu roku daje to setki tysięcy zabitych. To, że jeże wciąż żyją w otoczeniu człowieka w pewnym sensie zakrawa na cud. Tylko w jeden poranek na kilku kilometrach bocznej drogi naliczyłem cztery zabite jeże. W jeden poranek! To dopiero początek czasu zabijania. Nastał bowiem sezon wiosennych wędrówek

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski