Według szefa Biura Ruchu Drogowego inspektora Wiesława Karasia, liczbę śmiertelnych ofiar wszystkich wypadków drogowych w 1997 r. należy szacować na ponad 7,2 tysiąca. Według wstępnych danych, tylko w grudniu ub. r. doszło do ponad 5,6 tys. wypadków, w których zginęło co najmniej 509 osób. Liczbę rannych szacuje się na ponad 7 tys.
Z danych Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji wynika, że liczba wypadków, do jakich doszło w 1997 r. zwiększyła się o ponad 15 proc. Jeszcze bardziej zwiększyła się liczba rannych - o ponad 16 proc. Smutny rekord zanotowano w odniesieniu do ofiar śmiertelnych. W ub. r. było ich o 860 więcej, co oznacza wzrost w porównaniu z 1996 r. o 19,3 proc.
Wypadków na polskich drogach jest nie tylko więcej, ale są one także coraz bardziej tragiczne w skutkach. Statystycznie, na 100 wypadków przypada ponad 135 ofiar, z których 8 traci życie. Rok wcześniej było nieco lepiej, odpowiednio - 134,3 ofiary, w tym 7,7 śmiertelnych.
Coraz częściej ofiarami tragedii, do których dochodzi na drogach są dzieci. W zeszłym roku uczestniczyły one w ponad 10,3 tys. kolizjach (wzrost o 19 proc. w porównaniu z 1996 r.) W 1997 roku zginęło 360 dzieci (wzrost o prawie 6 proc.) a obrażenia odniosło prawie 11 tys. najmłodszych (wzrost o 16,3 proc.). Liczba wypadków z udziałem dzieci zwiększa się pomimo tego, że od 1995 r. w szkołach podstawowych i średnich prowadzone są zajęcia z wychowania komunikacyjnego. Najmłodsi bardzo często giną po zapadnięciu zmroku, gdy poruszają się pieszo po drogach bez jakichkolwiek świateł i materiałów odblaskowych umieszczonych na ubraniach. Tymczasem, w myśl obowiązującego od nowego roku Kodeksu Drogowego, dzieci i młodzież powinny posiadać takie elementy na swoim ubiorze.
Poza niedostosowaniem szybkości do przepisów, warunków panujących na drodze i umiejętności kierujących pojazdami, najczęstszą przyczyną wypadków jest spożywanie alkoholu przez kierowców. O tym, że wciąż nie jest to rzadkością świadczą policyjne statystyki. W 1997 r. funkcjonariusze drogówki podczas kontroli ujawnili ponad 222 tys. pijanych uczestników ruchu. Do kolegium skierowano 153 tys. wniosków o ukaranie zwolenników jazdy "po kieliszku", co oznacza, że zatrzymano właśnie tylu nietrzeźwych kierowców. Jest to o około 7 proc. więcej, niż w całym 1996 r. Na liście województw, w których w ostatnich 12 miesiącach drastycznie zwiększyła się liczba nietrzeźwych kierowców znalazły się: opolskie (wzrost o ponad 47 proc.), białostockie (35 proc.) i elbląskie (32 proc.).
Niestety, optymizmem nie napawają dane dotyczące wypadków, jakie wydarzyły się w pierwszej połowie stycznia tego roku. Policja zanotowała w tym okresie ponad 2,4 tys. kolizji, a nie zapominajmy, że obecnie panujące warunki atmosferyczne są raczej dalekie od typowo zimowych. W porównaniu z takim samym okresem rekordowego, 1997 r. oznacza wzrost aż o 30 proc.! Od 1 do 14 stycznia zginęło 226 osób (wzrost o 44 proc.) Liczba rannych w wypadkach, w porównaniu z ubiegłym rokiem zwiększyła o 34 proc. Początek roku wskazuje na to, że podczas kolejnych 12 miesięcy może na naszych drogach paść następny, tragiczny rekord. (P)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?