MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Języki: więcej niż standard

Redakcja
Zgodnie z wcześniejszymi uchwałami Senatu UJ, przyjęto regułę oferowania studentom na Uniwersytecie Jagiellońskim 240 godzin lektoratu języka obcego. Przy czym należy wziąć pod uwagę fakt, że obecną sytuację na uczelniach nie regulują wyłącznie uchwały senatów, ale decyzje ministerialne dotyczące standardów nauczania. A te decyzje są bardzo jasne, oczekuje się od nas 120 godzin lektoratu języka obcego.

Listy

Natomiast my zdecydowaliśmy się na podwyższenie pensum o kolejne 120 godzin. Wdrażamy tę zasadę na I i II stopniu toku studiów, po 120 godzin na każdym. Ten proces z punktu widzenia formalnego już się rozpoczął. Warto przypomnieć, że kierunki studiów w różnym tempie organizowały nauczanie dwustopniowe. Dostosowanie dawnego nauczanie na studiach uzupełniających magisterskich do standardów II stopnia odbywa się właśnie teraz. Zobowiązaliśmy się wdrożyć kontynuacje nauki języka obcego w ten system, co też się właśnie dzieje. Ministerialne standardy nauczania nie określają liczby godzin lektoratu języka obcego na II stopniu studiów. Taki model polskiego szkolnictwa wyższego założono. Każdy dyplom na terenie Polski ma mieć ten sam poziom, a 60 godzin może zostać przeznaczone na zwiększoną ilość godzin nauki języka, przedmiotu kierunkowego, innych zajęć, które mieszczą się w tym modelu. To jest koncepcja toku studiów, która wynika z Ustawy o szkolnictwie wyższym z 2005 i 2007 roku, która definiuje standardy nauczania.
Natomiast naszą wolą jest przeznaczenie dodatkowych godzina na naukę języka obcego i właśnie nad tym pracujemy. I jeszcze jeden bardzo ważny aspekt naszych działań. Otóż dodatkowe 120 godzin nauki języków obcych przewidujemy na II stopniu studiów ze względu na studentów kontynuujących naukę na naszym Uniwersytecie, czyli przychodzących z innych uczelni. Chcemy zadbać o poziom ich znajomości języków obcych i stworzyć warunki otrzymania odpowiednich certyfikatów.
Drugą ważną kwestią jest nauczanie języków obcych od drugiego roku studiów. Bardzo długo i poważnie debatowaliśmy nad tym zagadnieniem. Nie kierował nami brak szacunku do studentów, którzy pierwszego roku z różnych powodów nie skończą, ale z faktu, że część z nich świadomie rezygnuje i wybiera inną drogę kształcenia, i odchodzi z naszej uczelni. Uniwersytet ponosi koszty tego kształcenia. Osoby na drugim roku są świadome swoich wyborów, więc przy tym założeniu mogą wybrać również naukę języka obcego.
Nie stawia się uczelniom wyższym żadnych wymagań, co do nauki języka obcego. Decyzję taką muszą podjąć wydziały, przy założeniu, że polityką Uniwersytetu jest zasada wprowadzenia na II stopniu nauczania 120 godzin lektoratu języka obcego. Część naszych wydziałów ma pierwszych studentów na II stopniu, więc teraz zaczyna się okres, w którym będziemy podejmować decyzję. Mówienie, że już je podjęliśmy, jest nieprawdziwe. Dostosowaliśmy się do wyznaczonych przez ministerstwo standardów nauczania, ale chcemy je podnieść.
Katarzyna Pilitowska,
rzecznik prasowy UJ

Wspomnienie o prof. Zbigniewie Jedlińskim

W "Dzienniku Polskim" 31.10. br. przeczytałem szpalty "Odeszli". Znalazłem tam wspomnienia o politykach, artystach, dziennikarzach, krytykach… (…) Nie znalazłem tam wybitnych twórców nauki, to jest tych, którzy przyczyniają się do postępu i rozwoju techniki i technologii, mówiąc krótko, przemysłu, dziedzin, których poziom sprzyja zamożności narodów. Tacy właśnie twórcy budzą szacunek i sprzyjają dobrej opinii o naszym narodzie. Czyżby w ogóle o nich zapomniano? A może ich nie ma, może nie umierają?
6 czerwca 2008 zmarł prof. Zbigniew Jedliński, żołnierz AK, chemik. Był nie tylko znany w naukowych kręgach świata. Zajmował się najsubtelniejszymi zagadnieniami chemii, fizyki i struktury polimerów, to jest związków o niezwykłej i wszechstronnej przydatności. Mimo że jednym z przedmiotów jego badań były elektrony w syntezie, potrafił doprowadzić do zbudowania 17 trałowców dla Marynarki Wojennej, pełnomorskich okrętów z kompozytów, opartych na polimerach przez Niego opracowanych. Do ostatnich chwil pracował jako emeryt nad polimerami dla medycyny.
Prof. Jedliński pozostawił też po sobie wspaniałą placówkę badawczą, Instytut Chemii Polimerów, stworzoną w zasnutym smogiem Zabrzu, gdzie zawsze myślano kategoriami czarnego przemysłu. Byłem na jednym z pierwszych zebrań Rady Naukowej in spe Instytutu. Odbyło się ok. 1970 roku w udostępnionym przez Radę Miasta Zabrze pokoju.
em. prof. JERZY KAPKO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski