Jodła trzyma się dobrze

Przedświąteczne zagrożenie lasów

   -Poważne obawy o degradację lasów jodłowych mieliśmy na początku lat 80. minionego wieku. Ale z biegiem lat poprawia się stan środowiska naturalnego, a mniej zasiarczone powietrze__sprzyja wzrostowi drzew - E. Piech twierdzi, że obecnie jodła ma się całkiem nieźle. Ponad 30 procent ogólnej powierzchni drzewostanu Nadleśnictwa Gromnik (na którą składają się: 8 tys. ha lasów państwowych i 14 tys. ha prywatnych) zajmują jodły. Z każdym rokiem przybywa nowych drzewek, także dzięki planowanym nasadzeniom.
   Niedawno wojewoda małopolski wydał zarządzenie zakazujące wycinania gałązek jodłowych. Obowiązuje ono do połowy stycznia. Podobne zakazy ogłaszane są od lat. Mają na celu ochronę drzew iglastych, których gałęzie (tzw. stroisze) używane są powszechnie do dekoracji grobów w Dzień Wszystkich Świętych i poźniej, w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Zapotrzebowanie na stroisze jest w tym okresie bardzo duże, urzędowy zakaz pomaga ograniczyć okaleczanie drzewek. -Złodzieje zwykle tną gałązki z góry na dół i pozostawiają ogołoconą w ten sposób jodełkę. Tak okaleczona umiera na stojąco... - oburzają się leśnicy.
   Takich przypadków jest, na szczęście, coraz mniej. Wandali odstraszają liczniejsze patrole leśne i kary grzywny wymierzane przez sądy grodzkie - Szczególną uwagę zwracamy na lasy w pobliżu Tarnowa -_dodaje nadleśniczy Piech- gdzie występuje mniej jodły, a aktywność złodziei jest większa_.
   Służby leśne współdziałają w tym względzie z policją i Strażą Miejską kontrolującą place targowe. Jak się okazuje, także te miejsca odwiedzają tylko pojedynczy handlarze oferujący nielegalnie ścięte stroisze. Częściej spotkać można osoby sprzedające gałązki jodłowe z lasów prywatnych, posiadające wymaganą asygnatę nadleśnictwa. marek Baran