Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jordan jest ostatni w tabeli. Siła i fantazja piłkarzy szybko się skończyły.

Redakcja
SPORT. Aż tak kiepskiej rundy w klasie okręgowej (grupa III) w Zakliczynie się nie spodziewano. Na półmetku sezonu Jordan Sum zamyka stawkę.

Piłkarze z Zakliczyna w 12 jesiennych meczach uzbierali tylko 5 punktów, na co złożyło się 1 zwycięstwo i 2 remisy; ponieśli aż 9 porażek (bilans bramkowy: 18-33).

- Po dobrej rundzie wiosennej poprzedniego sezonu, wszyscy się spodziewali, że Jordan będzie drużyną przynajmniej środka tabeli - mówi trener zakliczynian Krzysztof Szopa. - Na takie, a nie inne wyniki złożyło się kilka przyczyn. W letniej przerwie skład się mocno zmienił, odeszło sześciu zawodników, którzy byli wiodącymi postaciami zespołu, w tym aż trzech obrońców. Młodzi gracze, którzy ich zastąpili, nie dali takiej jakości. W trakcie rundy cześć graczy wyjechała za granicę, były kontuzje. Trzeba było "łatać" skład, przestawiać piłkarzy na inne pozycje.

Start rozgrywek nie zapowiadał tak złego wyniku. Po czterech kolejkach (w pierwszej zespół pauzował) Jordan miał 4 "oczka". Później była porażka za porażką, z jednym remisem.

- Na początku wyglądało to przyzwoicie. Feralne okazało się dla nas spotkanie z Hejnałem Kryszkowice, (1:2 w 5. kolejce - przyp. AB), w którym straciliśmy remis w samej końcówce. Po tym coś pękło w zawodnikach - przypomina trener. - Wcześniej były korzyści z gry z młodzieńczą fantazją i świeżością. Później wyszły braki w przygotowaniu kondycyjnym, wielu zawodników treningi wznowiło dopiero na tydzień czy 10 dni przed startem sezonu. W każdym meczu zdobyliśmy bramkę. Dziewięć razy strzeliliśmy ją jako pierwsi, ale nie udawało się obronić prowadzenia. Po prostu od 60 minuty traciliśmy siły, młodym graczom brakło trochę doświadczenia i cwaniactwa. Widoczny był brak porządku w grze, zachwiana była równowaga między atakiem i obroną. Praktycznie w każdym meczu długo byliśmy równorzędnym rywalem, nie przypominam sobie spotkania, w którym przeciwnik by nas zdominował.

Jak przyznaje trener Szopa, na tle drużyny wyróżnił się Jarosław Guzik, który mimo trudności strzelił 7 goli. To daje mu miejsce w ścisłej czołówce klasyfikacji strzelców tej grupy (z 9 trafieniami prowadzi Piotr Maśnica z Wiślanki Grabie).

W rundzie wiosennej Jordan, który jeszcze niedawno grał na wyższym szczeblu (wówczas była to V liga krakowsko-wadowicka, obecnie IV liga), a później był solidną ekipą "okręgówki", wiosną w pierwszej kolejności będzie musiał walczyć o uniknięcie spadku do klasy A.

- Na pewno trzeba nam kilku wzmocnień, najbardziej w obronie i pomocy. Zawodnicy muszą też bardziej przyłożyć się do treningów przed wznowieniem rozgrywek. T, co było do tej pory, jest nie do przyjęcia- mówi Szopa.

Artur Bogacki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski