Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jordanów. Milioner tylko się bronił nożem? Rannych czterech mężczyzn. Zapadł wyrok

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Oskarżony Józef L. mówił w sądzie, że nie pamięta użycia noża w trakcie zajścia w Jordanowie
Oskarżony Józef L. mówił w sądzie, że nie pamięta użycia noża w trakcie zajścia w Jordanowie Artur Drożdżak
- Przepraszam, nie chciałem nikomu zrobić krzywdy. Do winy się nie przyznaję, tylko się broniłem - tak na procesie przed Sądem Okręgowym w Krakowie tłumaczył się milioner Józef L., któremu postawiono zarzuty próby zabójstwa w Jordanowie czterech młodych ludzi. Do tragicznych wydarzeń doszło na parkingu Galerii Jordanowskiej, której oskarżony jest właścicielem. Teraz mężczyzna usłyszał wyrok łączny 4 lat i 3 miesięcy więzienia za ciężkie zranienie pokrzywdzonych. Jednemu ma zapłacić 10 tys. zł za krzywdę. Wyrok nie jest prawomocny.

Szczupły, niski 49-latek był zdenerwowany na sali rozpraw. Płakał i mówił łamiącym się głosem o wydarzeniach z 22 lutego 2020 r. Powtarzał, że w życiu do wszystkiego doszedł ciężką pracą, która była i jest dla niego najważniejsza, „podobnie jak rodzina, wiara i uczciwość”.

Biznesmen uchodzi za jedną z najbogatszych osób w Jordanowie. Ma karczmę, stację benzynową, sklep i galerię handlową. Właśnie na parkingu przed budynkiem galerii pojawiło się mnóstwo samochodów, bo młodzi udzie zrobili sobie tam zjazd pojazdów. Pracownicy galerii zaniepokojeni zgromadzeniem zawiadomili o tym fakcie żonę Józefa L., a kobieta przekazała tę informację mężowi. Oboje byli wtedy w swojej karczmie na spotkaniu z jedną z pracownic. Józef L. wypił tam dwa drinki.

Na wieść o autach przed galerią polecił żonie wezwać policję. Był przekonany, że to „jakaś ustawka” i może też chodzić o narkotyki. Podał, że pracownicy informowali go, że czują się zagrożeni. Gdy mundurowi z Jordanowa nie zareagowali na wezwanie mężczyzna sam postanowił działać, zabrał ze sobą nóż kuchenny, który wsadził za pasek.

- Wziąłem go dla samoobrony, byłem w strachu - przekonywał na rozprawie.

Z żoną, jako pasażer, pojechał zobaczyć co się dzieje. Od tego momentu relacja oskarżonego diametralnie się różniła od zeznań pokrzywdzonych i ustaleń prokuratury.

Józef L. wyjaśniał, że na miejscu widział mnóstwo aut i jak szacował około 100 osób, gestykulując próbował nakłonić przybyłych, by się rozeszli. Uderzył ręką w klapę jednego z pojazdów i podszedł do grupki osób stojącej koło busa.

- Wtedy w moim kierunku poleciały wulgaryzmy. W pewnej chwili poczułem, że jestem duszony i wówczas użyłem noża - zeznawał.

Dodał, że był zirytowany brakiem reakcji policji, której komisariat jest około 120 metrów od galerii.

Józef L. przekonywał w sądzie, że nie pamięta już okoliczności użycia noża, choć potwierdził, że skoro mężczyźni odnieśli rany, to on musiał ich pokiereszować. - Nie miałem jednak zamiaru nikogo skrzywdzić, a tych młodych ludzi nie powinno tam być - powtarzał.

Z ustaleń prokuratury wyłaniał się odmienny obraz przebiegu wydarzeń. Gdy nietrzeźwy oskarżony przybył pod galerię to w sposób zdecydowany i agresywny przepędzał ludzi.

Podszedł do grupki, która przyjechała tam VW Caravelle i planowała wypad na disco do Chyżnego. Oskarżony wyciągnął siłą z pojazdu Jacka S. i zadał mu cios nożem w plecy w okolice lędźwi, potem zaatakował Dominika L. i zranił go w ramię. Następnie wyprowadził ciosy nożem w kierunku Jakuba W. , ale tylko przeciął mu kurtkę w kilku miejscach.

W końcu zadał ciosy Mateuszowi J., który stanął w obronie kolegi. Ten mężczyzna dostał trzy ciosy nożem w udo i klatkę piersiową. Doszło do przecięcia żebra i uszkodzenia wątroby, pokrzywdzony mocno krwawił. Rannym udzielono pomocy w szpitalu, obrażenia Mateusza J. zagrażały jego życiu, ale prokurator uznał, że nie tylko jego Józef L. usiłował zabić, ale i pozostałych trzech mężczyzn w wieku 20-24 lat. Biegli lekarze stwierdzili, że oskarżony był poczytalny w chwili zajścia. Do tej pory nie był karany.

Tak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdję...

FLESZ - Delmikron – czy może dojść do podwójnego zakażenia?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jordanów. Milioner tylko się bronił nożem? Rannych czterech mężczyzn. Zapadł wyrok - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski