Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jubilat kończy 40 lat i twierdzi, że nie odczuwa kryzysu

Redakcja
Stefania Skrzeczyńska i Lucyna Woźniak pracowały w "Jubilacie" od samego początku, czyli od lipca 1969 roku Fot. Anna Kaczmarz
Stefania Skrzeczyńska i Lucyna Woźniak pracowały w "Jubilacie" od samego początku, czyli od lipca 1969 roku Fot. Anna Kaczmarz
Decyzja o powstaniu Domu Handlowego "Jubilat" zapadła w 1958 roku, w którym obchodzono 50-lecie Spółdzielczości Spożywców w Krakowie. Budowa rozpoczęła się w 1959 roku, sklep otwarto dopiero dziesięć lat później. Niektórzy żartują, że dlatego nazwano go Jubilatem.

Stefania Skrzeczyńska i Lucyna Woźniak pracowały w "Jubilacie" od samego początku, czyli od lipca 1969 roku Fot. Anna Kaczmarz

ROCZNICA. Bez referatów, występów i laurek, ale za to w miłym towarzystwie świętowano urodziny jednego z najstarszych domów towarowych w Krakowie.

- Jesteśmy związani z tym miejscem jak z rodziną - mówi Stefania Skrzeczyńska, która 40 lat temu była zastępcą kierownika działu zaopatrzenia w artykuły spożywcze. - Od początku robiliśmy wszystko, żeby utrzymać się na pierwszym miejscu. To były czasy kartek na żywność i walki o zapełnienie półek - wspomina.
To właśnie pani Stefania od samego ranka jeździła do zespołów piekarniczych, mięsnych i centrali rybnych, żeby zdobyć świeży towar dla klientów "Jubilata". Trzeba było tak kombinować, żeby nie wziąć za dużo ani za mało. Podobne obowiązki pełniła Lucyna Woźniak, która od 1969 roku, jako zaopatrzeniowiec artykułów przemysłowych, prowadziła wymianę towarową z producentami z Niemiec, Węgier, Czechosłowacji i Rumunii.
- Jako jedyny sklep w Krakowie sprzedawaliśmy konfekcję prosto z Peweksu. Wysoką jakość towarów udało się utrzymać do dzisiaj - zapewnia Lucyna Woźniak.
Prezes Handlowej Spółdzielni "Jubilat" Kazimiera Madej mówi, że jak na razie nie odczuwa skutków kryzysu. Jej sposobem na sukces jest "oferowanie atrakcyjnego towaru, solidnie wykonanej odzieży z dobrych jakościowo tkanin, żywności wysokiej jakości od sprawdzonych producentów oraz pełnej oferty w proponowanych branżach". Tak, żeby klient w jednym miejscu mógł skompletować całą garderobę, ubrać każdego członka rodziny, a gospodyni domowa uznać "kupiłam wszystko, co chciałam".
- Nasz sukces to także rodzinna atmosfera spółdzielni. Mam wspaniałych, lojalnych i sprawdzonych pracowników. Ludzie tak oddani firmie to prawdziwy skarb w dzisiejszych czasach - podsumowuje prezes Kazimiera Madej.
W 40. urodzinach Jubilata w kawiarni Panorama wzięła udział także wiceprezydent Krakowa Elżbieta Lęcznarowicz. Z czym kojarzy to miejsce?
- Z pysznymi lodami, na które chodziłam tutaj w czasach studenckich, i pięknym widokiem na Kraków. Młode dziewczyny z niecierpliwością czekały na otwarcie tego sklepu - powiedziała wiceprezydent.
Handlowa Spółdzielnia "Jubilat" zatrudnia dzisiaj ponad 370 pracowników. Ma 20 sklepów spożywczych na terenie Krowodrzy. Prowadzi także trzy bary mleczne: Filsak, Żak i Żaczek, które, tak jak sklep, wrosły już w krajobraz miasta.
(PP)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski