Jupi wybrał Gorlice

PIŁKA NOŻNA. Trener dogadał się z działaczami na... stacji benzynowej

- Chcę, by obowiązywał on co najmniej przez rok - mówi Kuźma. - Krótszy okres pracy z drużyną nie ma po prostu sensu. Muszę mieć trochę czasu na poznanie zespołu, zorientowanie się w możliwościach poszczególnych zawodników, na poukładanie wszystkiego w sensowną całość.
Przed kilkoma dniami przedstawiciele Glinika zatelefonowali do znanego w przeszłości zawodnika i cenionego dzisiaj szkoleniowca z ofertą podjęcia pracy w ich klubie. Strony umówiły się na wstępne rozmowy na... jednej ze stacji benzynowych.
- Klub reprezentowali młody, ambitny prezes Jarosław Rozpłochowski oraz wieloletni działacz, kierownik drużyny Andrzej Cetnarowski - kontynuuje Andrzej Kuźma. - Otrzymałem od nich zapewnienie, że klub jest co prawda biedny, ale posiada środki na prowadzenie bieżącej działalności. Kokosów nie mogli mi więc zaproponować, a ja zgodziłem się na wstępnie zaproponowane warunki. Lubię trudne wyzwania. Konkretne ustalenia zapadną we wtorek podczas posiedzenia zarządu klubu, na które zostałem zaproszony. Tego dnia prawdopodobnie podpiszę oficjalny kontrakt.
Poprzedni trener Glinika Mateusz Żmigrodzki złożył rezygnację z pełnionej funkcji, motywując ją absorbującymi go studiami w Krakowie. Kuźma liczy jednak, że szkoleniowiec ten pozostanie w Gliniku.
- Świetnie wie, na co stać jego dotychczasowych podopiecznych, poza tym ma doświadczenie w prowadzeniu zespołu. Byłby świetnym dla mnie współpracownikiem - zapewnia Jupi.
Andrzej Kuźma ma 55 lat i jest piłkarskim wychowankiem Sandecji. Jako piłkarz przez wiele lat grywał w starej II lidze, reprezentując barwy m. in. Staru Starachowice, Lublinianki, Siarki Tarnobrzeg i BKS Bielsko-Biała. Bogatą karierę kończył w macierzystej Sandecji. Sukcesy osiągnął także na niwie szkoleniowej, prowadząc m. in. zespoły Sandecji (wraz z Tadeuszem Kantorem), Łososia Łososina Dolna, Hartu Tęgoborze, LKS Uście Gorlickie i Dobrzanki. Posiada dyplom trenera I klasy państwowej.
(DW)