Do tego meczu „Piwosze” przystępowali w roli faworytów. Dodatkowo zbudowani byli wygraną na trudnym terenie w Rybniku. To nie przyniosło im punktów. Z nich cieszyli się goście. Z wyniku, co zrozumiałe, nie był zadowolony Ukrainiec Jurij Głuszko.
– W _piłce nożnej drużyna która wykaże dużo determinacji i zaangażowania cieszy się z wygranej. Nam w kluczowych momentach zabrakło chyba koncentracji. Nadwiślan mimo, że przed meczem z nami okupował dolne rejony tabeli, to przyjechał po __punkty. To było widać _– mówi Ukrainiec.
Napastnik przyznawał, że rezultat jest niemiłą niespodzianką. – _Nie spodziewaliśmy się, że przegramy. Byliśmy zbudowani wygraną w ostatniej kolejce z ROW-em. Teraz zagraliśmy kolejny mecz przed własną publicznością i nie potrafiliśmy wygrać. Oby to była ostatnia porażka. Nie chciałbym, żebyśmy znowu mieli kłopoty z meczami w Brzesku. Nie można mówić, że presja nas usztywniła. Mam nadzieję, że to spotkanie potraktujemy jako wypadek przy pracy. Oby w kolejnych było lepiej _– dodaje napastnik.
Za Can-Packiem Okocimskim pierwsza część sezonu. W siedmiu spotkaniach zgromadził osiem punktów. W tabeli zajmuje dwunaste miejsce. Tego dorobku Ukrainiec na razie nie chce oceniać. – Od początku sezonu mówiliśmy, że naszym celem jest wygrywanie każdego spotkania. Co nam to da, to zobaczymy na końcu pierwszej części sezonu. Nasz dorobek powinien być lepszy. Przed nami kolejne mecze i szansa na _ punkty _– dodaje zawodnik.
24-letni Głuszko ostatnio stracił miejsce w wyjściowej jedenastce drugoligowca na rzecz swojego rodaka Tarasa Jaworskiego. – Przepisy nie pozwalają na grę nas obu. Trener dokonuje takiej rotacji. Nic na to nie poradzimy – dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?