Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justyna Kowalczyk chce startować w zawodach. Nawet tych niższej rangi.

AS
BIEGI NARCIARSKIE. Po rezygnacji ze startów w Tour de Ski Justyna Kowalczyk wyjechała z Niemiec do Włoch. Trenować będzie w Val di Fiemme.

- Nie jest łatwo znaleźć teraz, w okresie noworocznym, miejsce w hotelu, ale udało się nam coś załatwić w Val di Fiemme - powiedział trener Aleksander Wierietielny. - Mamy dobre warunki do treningu. Justynie na tym etapie przygotowań potrzebne są jednak starty. Szukamy zawodów rangi FIS. Nie będzie w nich mocnej konkurencji, ale chodzi o to, by sprawdzić się w zawodach.

Cały plan przygotowań Kowalczyk do zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi legł w gruzach. Przez start w Tour de Ski miała dochodzić do wysokiej formy. To od lat sprawdzona recepta. Teraz wypadło jej z kalendarza aż 7 biegów w TdS.

Potem w programie Pucharu Świata jest 6 startów, ale już wcześniej wiadomo było, że Kowalczyk odpuści zawody w Nowym Mieście w Czechach (11-12 stycznia), gdzie zostanie rozegrany sprint stylem dowolnym i sprint drużynowy "klasykiem". Zatem Polce pozostaną przed igrzyskami tylko cztery biegi w Pucharze Świata: dwa w Szklarskiej Porębie (18-19 stycznia) i dwa w Toblach (1-2 lutego). Ich program i tak jest niekorzystny dla Kowalczyk, odbędą sie wprawdzie dwa biegi na 10 km stylem klasycznym, ale w planie są też dwa sprinty stylem dowolnym. Czy Kowalczyk w nich wystartuje? Raczej wątpliwe, choć z uwagi na polskich kibiców możliwy jest jej udział w sprincie w Szklarskiej Porębie.

Były mistrz świata w biegach narciarskich Józef Łuszczek jest wściekły na organizatorów Tour de Ski: - To, co zrobili, to skandal. Tego Francuza, który szefuje komisji biegów FIS, zwolniłbym natychmiast. Przez takich ludzi Justyna straciła szansę wygrania po raz piąty Tour de Ski, nie zdobędzie już "Kryształowej kuli". Martwię się o Kowalczyk, bo cały jej plan został wywrócony do góry nogami. Ona teraz powinna jak najwięcej startować, a nie tylko trenować. Dlatego uważam, że pomysł, aby brała udział w zawodach FIS, jest bardzo dobry. Trening nie zastąpi zawodów, z własnego doświadczenia wiem, że inaczej biegnie się, kiedy ma się numer startowy na piersi. Ja podobnie jak Justyna dochodziłem do formy przez starty. Mam jednak nadzieję, że Aleksander Wierietielny, bardzo dobry fachowiec, coś sensownego wymyśli. Moim zdaniem ta cała przepychanka nie powinna odbić się na formie Justyny i na igrzyskach olimpijskich w Soczi będzie dobrze.

(AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski